Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Tak,lepiejodwieźkolegędodomu.
Takzrobię.Dziękiinarazie.
Soniapodeszładoswojegosamochoduipostukała
wszybę.
Adam,żyjesz?
Jejpartnerpowoliusiadł.Poomackupróbował
zlokalizowaćswojeokulary,któremusiaływpaśćmupod
fotel.
Tak,jużwporządku.Przepraszamciębardzo.Ja...
zacząłsiętłumaczyć,Soniajednakmuprzerwała,
wsiadającdosamochodu.
Przestań.Każdyznasprzeztoprzeszedł.Odwiozęcię
domu,apotempojadęjeszczenakomendę.
Dzięki.
Nacisnęłapedałsprzęgłaipoczułaznowu,jak
wyciśniętazpodeszwywodadotykajejstopy.Zrobiłojej
sięniedobrze.