Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Tatiano.Konstantysiępodniósł.Niewydaje
misiędobrympomysłem,żebysięniezgłaszał…
Amożenajpierwjegozapytacie,co?mruknęła
Natasza.
Obawiamsię,żeBorysniematunic
dopowiedzeniauciąłZemrow.
Konstanty,zcałymszacunkiem…zaczęła
Tatiana.Tojegodecyzja.
Toniejestjużjegodecyzjarzuciłostrostrzygoń.
Siedzimywtymwszyscy.Pouszy.
Boryswyglądałnaoszołomionego.Otworzyłusta,
żebycośpowiedzieć,aleniewydobyłsięznichżaden
dźwięk.Alicjabyłaprzekonana,żeprzycałejswojej
bohaterskiejpostawiewcaleniemiałochotysię
przyznawać.
Wtakimraziezagłosujemyzaproponowałanagle
Tatiana.
Cotakiego?Konstantyzmarszczyłbrwi.
BędziemygłosowaćpowtórzyłaTatiana.Jutro
zagłosujemy,czyBorysmasięsamzgłosićdoRadyprzed
rytuałem,czynie.
Konstantymilczał.Wyglądałtak,jakbyodtwarzał
wpamięciwzórnapolekwadratu.
Zgodapowiedziałwkońcu.
Boryswypuściłdługowstrzymywanepowietrze.
Toniezałatwiacałejsprawy,chłopczeostrzegł
Konstantylodowatymtonem.
Alicjapoczułagęsiąskórkę.Niechciałabyćwskórze
Borysa.NietylkozpowodusprawyzElizą,aleteż
zewzględunaKonstantego.DziadekZemrowwyglądałjej
natakiego,cokażeswoimwnukomzakaręklęczeć
nagrochuijeśćbrukselkę.No,możenierównocześnie…
Podniosłagłowęinatknęłasięnaspojrzenie
Konstantego.
Mamnadzieję,żejeśliprzegłosujecie,żebynie
wydawaćBorysaprzedrytuałem,będzietowarte
zachodustwierdził,niespuszczajączniejwzroku.
Dobrejnocy.
Dziewczynaprzełknęłagłośnoślinę.Powiedział