Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
itajemnicza.
Powróżcieimnie,alenietakstraszno,lepiejtrochę…
Mówiąkarty,rękaludzka,niejasama.Dajcieruczku.
PatrzyłauważnienadłońLoryiwykrzyknęła:
Innadola,inneżycie!Mościadamulkawiatrempoleci,gdzie
krewponiesie!Jakgórskipotokwpiankęsięstłuczeipognahet,het!
Lekkapianka!…Kamieniewszystkieominieinijakiejzaporyniezna,
gdzietrzebaprzeskoczy,gdzietrzebazniknie.Lekkieżycie,łatwy
będzieświat,bogatoicudnie,tylko…próżno…próżno.Jenozłości
dużo,bokrewzahuczy,toizłotadorzuci,itakpoświecieferdu…
ferdu!…ot…taka…cygańskadola!…
Głupiababa!zawołałaostroLorka,wyrywającdłoń.
O!…ho,ho!głupia!?Czasemilosgłupibywa,jakgoczłek
zauzdęniezłapieiniewstrzyma.Niechmościadamulkaściągnie
uzdę,toilosmądrybędzie.Aletojużtrudno,krewwartkaponiesie.
Dosyćtychwróżb,naBoga!Paniesiępodenerwowałyrzekł
Andrzej,rzucającCygancedochustyzłotąmonetę.
Boiwaszedoleniewesołemruknęławiedźma,zgarniając
chciwiehojnązapłatę.
Apanomwróżyćniebędzie?spytałDonru.
Tojedno,tojedno,jedenłańcuch.
Trzydusze,ajednąniedoląrazemskute,trzyżycia,ajedenlos
mruczałaMakruna.
Jaśzmieniłsięnatwarzy;targnąłnimstraszliwylęk;bladybył
ijakbyzamarły.
Olelkowicznadrabiałminą.
Grześ,którywszystkosłyszałidrętwiałzprzerażenia,oprzytomniał
nareszcie.