Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
onwolny,alewytatuowanylepiejniżrecydywa.Wtedy
staryliczyłipodawałtowarymłodemu,byładował
jedoniebieskiegoworka.
Nailewprzybliżeniutobędązakupy?badał
sprzedawcamatkęCina,żebysięwywiedzieć,jakiego
kalibruzniejklientka.
Takchybanastówkę.
Tobędziemydoworkapakowaćzdecydowałstary
handlowiec.Codlapani?
Tytońkorsarz...Trzybananki...Soczyste
jabłuszka...Matkaprędko,abynietracićcennego
czasu,wybierałaproduktyzbogategoasortymentu,
aBobekuważał,czywszystkolądujewworku.
Iletychjabłuszek?zapytałsprzedawcapochwili.
Takzetrzykilodajpan.Idotegodwiebomboniery,
notakiebezwódki,makowcoweciasto,wiaderko
śledziów,mleczkowproszku,zwykłepłatki
kukurydziane...
Tymsposobemmatkaobkupiłasię
nadziewięćdziesiątsześćzłotych.Siwyhandlowiec
zestówywydałjejdwuzłotówkęreszty.
Panie,agdziejeszczedwójka?upomniałasię
matkaoswoje.
Żejacowinny?!...O,pardon!Oddałjejdwójaka
zżalem,żenicmunieskapnęłozaobsługę.Człowiek
takioślepniętyipomotany.
Niebieskiworekzzakupamipołożononakupętakich
samychworków.PowidzeniuCinoprzyjdziedokantyny
iwytargaswójfoliowymajdanpodcelę.Otym,
żetojegowłasność,informowałyimiennakarteczka
iparagon.Młodyprzylepiłobaświstkidowora.
Napodstawierachunkumożnadochodzićswoichpraw,