Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
artystycznysłyszanyiwołałswymcienkimgłosem,
kierującdogórytrąbęmegafonukuwysokiejpostawy
baletmistrzowi:
–Wandeczkajestusprawiedliwiona.Spóźniłasię
momencik,bopokarmjejwezbrał.
Głośnyśmiechzawtórowałtemuanonsowiiznów
maszynaoszesnastuparachrąkinóg,oszesnastu
główkach,krótkoostrzyżonych,zaczęładziałaćrówno,
regularnie,jakjakiśniesamowitymechanizm:
Tempo!Maszynazjednąnóżką!
Tempo!Leczkażdamaserduszko!
ŚpiewałateżBrwinowiczówna,apojejpoliczkach
spływałyłzyżalu,którychniemiałaczasuobetrzećani
razupodczaswykonywanegonumeru.
Jejręce–toprzecieżtrybymechanizmu,którymusi
działaćniezawodnie,wedługzgóryprzewidzianego
planu.
Zawódsercowytoepizod,któregosięnieuwzględnia
przyukładaniunumeru.
Maszyna,zwanazespołemgirls,niemożesobie
pozwolićnażadneodruchy.
Tempo!Tempo!Tempo!
Żelaznadyscyplina!
Irytm!Nieubłagany,regularnyrytm,jakstukot
pośpiesznegopociąguposzynach.
Wświetlerampbłyskałyrównymszeregiem:
wyrzucaneefektowniewgóręłydki,uda,zgrabnekolana,
falowałymiękko,jakłodyginenufarówwwodzie–białe
ramionairęce,chwiałysięczuprynkidziewczęcychgłów:
blond,czarne,kasztanowatei...utlenione.