Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Zazdrosna.
Zazdrosna!ja?Nienabijajtemsobiegłowywcale!Jeżelibym
kiedymiałaiśćzamąż,odczegozachowajmnieBoże,topewniebym
nieciebiewybrała.
Niewiadomo...
Jakto,jużtojawiemotemdobrze.
Comabyć...tobędzie,mojakochana.
Ależ...
Dajmytemupokój...dajmypokójrzekłflegmatyk
przerywającZuzannieRobertowejznajpewniejsząosobie
zarozumiałościąpragniesztegojaknajgorzejażebymniezaślubić.
Comabyć,tobędzie,niemówmyjużotem.
O!ChrystePanie!zawołałapowiernicasędziny,urażona
dożywegotakązarozumiałościątegoczłowieka;poczemwyrzucając
sobiepodobneuniesienie,dodałazszydercząspokojnością:Masz
słuszność,panieSegoffin...niemówmyjużotakiemgłupstwie.Nie
pozostajenamterazjaktylkorozmowiesięoPanu...Oto,kostiumjego
jużgotowy...trzebamugoodnieśćdopokoju,bozapewnewkrotce
powróciztrybunału.
Ah!westchnąłSegoffinkiwającgłowątrybunał...
Ijeszczegłębszewydałwestchnienie.
Westchnieniebyłorzeczątakrzadkąwzwybajachtegoobojętnego
nawszystkoczłowieka,żepaniRobertówanadzwyczajnieztrwożóna,
zapytałagoskwapliwie:
Cocijest,czegotakwzdychasz,ty,któregozwyklenicwzruszyć
niezdoła?
SpodziewałemsiętegoodpowiedziałSegoffinkiwającznowu
głową.Prędzejczypóźniej,zawszetopowinnobyłonastąpić.
Alecotakiego,namiłośćBoską,cóżsięstało?
PanCloarekrzekłSegoffinznowemwestchnieniem
wyrzuciłoknemprezesa.
O!mójBoże!
Cosięstało,odstaćsięniemoże.
Czybytobyćmogło...
Zresztąbyłototylkozsaliparterowej,alezawszedosyć
wysoko...Najwięcejjeżelijedensążeńwysokości,dodałSegoffin
zwyrazemczłowiekazdecydowanegonawszystkoaprezes,według
swojegozwyczaju,upadłnanogi...botozręcznyfilut...oho!potrafi
onsięzawszewykręcić.
Słuchaj,Segoffin,niewierzęanijednemusłowu,ztego