Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
I
ZWiedniaspieszyłemdoRzymu,byzdążyćnaWielkiTydzień,iceltenosią-
gnąłem.DojechawszydoAnkony,przedsięwziąłemstamtąddośćoryginalną
podróż,którazdasiębajeczna,gdywłoskakolejżelaznauczynizbędnym
ostatniegozvetturinów
1
.WynająłemwAnkonietakiegovetturina,człowieka
wpodeszłymwieku,posiadaczadwóchchudychszkapistarejkarety,wktórej
wiałonawetzjejoparcia.Poleciłmigocameriere
2
zgospody,gdziesięza-
trzymałem.Dogadaliśmysię,żepodróżdoWiecznegoMiastaodbędziemy
trybemprzyspieszonym,mianowiciewtydzień(200włoskichmil,czyli
około350wiorst),przyczymwyżywienieinoclegizałatwiałwoźnica.Tym
sposobemza12skudów,czyli60franków,przeztrzydnibyłmoimstangre-
tem,służącym,stróżemipanemmojejwoli.Wtymunicestwieniuwolności
osobistej,awrazzniąodpowiedzialnościzasiebieizaswojeżycie,byłocoś
bardzoprzyjemnego.Staruszek,zwygląduwielcepoważny,alechytry,jak
wszyscyWłosimieszkającywpobliżuzajazdówidużychdróg,anirazunie
cofnąłdumnegosłowa,któreprzeciwstawiłmojejniespokojnejwątpliwości
odnośniezaletczekającychnasposiłków.nSignor,songalant,uomo
3
rzekł
iwszystkiesmacznedaniazostanąnamwhotelachpodane”.Rzeczywiście,
podtymwzględembyłprzyzwoitymczłowiekiem,alepodinnymtak
1
2
3
Vetturino(wł.)woźnica.
Cameriere(wł.)służący,kelner.
Signor,songalant’uomo(wł.)Proszępana,jestemprzyzwoitymczłowiekiem.