Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
którejrozgrzanymgwoździemwypalilialfabeticyfry,
odzeradodziewięciu.
Tu,wrogachmówiGenekjestjeszczemiej-
sce,nie?Amożebyśmywypalilijeszczedwasłowa,
co?
CałatrójkaspoglądazwyczekiwaniemnaKazika,
onzaśmilczy.Zainteresowałsiętympomysłemza
sprawąniemieckiejksiążki.Zwróciłajegouwagę,gdy
myszkowałnastrychu.Naczarnejskórzanejoprawie
miaławyciśniętyzłotykrzyżyk.
ZprawejwypaliszDtak”instruujeazlewej
Dnie”.WypalteżDbyćmoże”nadoleiDniemogęod-
powiadać”nagórze.
Gdydwatygodniewcześniejdostrzegłdatę,za-
płonęłymuoczy.Tysiącosiemsetsześćdziesiątjeden.
DPrawiestuletniaksiążkapomyślałtodopierocoś!
Niechtylkopokażęchłopakom!”.Apotemkumple
zapalilisiędojegopomysłu.Sceptycznypozostał
Władeczek.Aleon,najmłodszyzwrocławskiegopo-
dwórka,adotegoogłowęniższyodreszty,wolałsię
nieodzywać.
Docierająnagóręprzedzmierzchem.Mająnamiot
iświece.Gdynieboprzebarwiasięnapurpurowo,
obozowiskomajągotowe.
BędziewiałodziśwnocyzapowiadaFranek.
Bredzisz.Lepiejpomóż,bomożebyćchłodno
rzucaKazik,łamiącgałęzie.
Władeczekspoglądanakijekwbitywświeżąziemię
iwzruszaramionami.DNiechbędzie”myśli,zabiera-
20