Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
dzieci…Igdywydawałosięjuż,żenicstraszniejszegoniemożeich
spotkać,zniebazstąpiłolbrzymoczarnymsercu…”
Rozległosiępukaniedodrzwi.Mortzjawiłsięprzynich
błyskawicznie,uchyliłjeiwyjrzałnazewnątrz.Zamieniłzkimśkilka
słów,poczymzamknąłdrzwi,podszedłdomasywnegodębowego
biurkainamaleńkiejkarteczcenapisałpióremkilkasłów.Następnie
sięgnąłpoczystąlampkę,wypełniłzłocistympłynemipołożył
nasrebrnejtacy,wsuwającświeżozapisanąkarteczkępodnóżkę.
„Czegoniezniszczyłymrokichłód,niszczyłteraztenpaskudny
maszkaronoobliczugórskiegotrolla,znajdującyuciechęwludzkiej
krzywdzieicierpieniu.Domymiażdżyłbosymistopami
ostwardniałychpodeszwach,jeziorairzekiosuszał,chłeptającznich
niczympies.Agdyjegoniebywaleostrywzrokwypatrzyłgdzieś
nadrodzeczłowieka,zgniatałgoówpaskudnikkciukiemjakinsekta”.
Dziękuję,Mort.Dragosavlijzamieniłpustąlampkęnapełną
iodłożyłcygarodopopielniczki,bysięgnąćpokartkę.Dwie
informacje,dwiesprawy.Obiemogłyjeszczechwilęzaczekać.
„Ażpewnegodniawdolinieznalazłosiępięciuśmiałków.
Mówiono,żetogrupaprzyjaciół,innitwierdzili,żetobracia,choć
każdyznichnosiłinnenazwisko.Mieszkańcomprzedstawilisięjako
cyrkowagrupa,alegdysięokazało,żewokolicygrasujeolbrzym,
porzuciliprzykrywkiiprzebrania,ujawniającsięjakołowcytych
straszliwychniebiańskichbestii.»Niemadlanichmiejscawśród
uczciwychludzipowiedziałpierwszyzmężczyzn,dobywajączza
pazuchyworekzziarnami,jaksięokazało,magicznejfasoli.Dobrzy
ludzie,jutrouwolnimywasodjarzma…«”
Nablacierozdzwoniłsiętelefon.
Nożkurwamać!zakląłDragosavalij,anajegonalanejtwarzy
niemalnatychmiastwykwitłyczerwoneplamy.Mort,odbierz
ipowiedz,żejakmizarazniedadząspokoju…
Takjest,proszępana.Kamerdynerbłyskawicznieznalazłsię
przybiurkuipodniósłsłuchawkę.
PanDragosavalijjestwtejchwilizajętypowiedział,poczym
przezchwilęsłuchałczyjegośrozgorączkowanegogłosu.Nie,proszę
pana.Niepowtórzępańskichsłów,aleprzekażę…Nie,proszępana…
Tak,proszępana…Tak,zdajęsobiesprawę,żesprawajestpoważna…
Jarównieżdziękuję…Dousłyszenia.
Ostatniesłowapowiedziałjużniedosłuchawki,borozmówca
zdążyłsięrozłączyć.
PodkomisarzAlberomówi,żesprawajestpilnastreścił,