Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
zwykleprzypominająbardziejpomrukizmęczonegomulona,atu
dziś…proszę,istnekrasomówstwo.
Jakwidać,posiadamukrytezdolnościkonwersowania,acznie
zawszesytuacjasprawia,żejestpowód,byzaszczycićnimimojego
rozmówcę.Chłopakwyszczerzyłsię.
Gurtprychnąłiprzyjąłpodejrzliwąpostawę.
Żebyniebyło,żeniedoceniamtwojejtroskiomezdrowie
zaczął,przyglądającsięzuwagąrozmówcy.Doceniam.Jednako-
wożbyłbymujętyniąznaczniebardziej,gdybymniewiedział,że
zjakiegośwzględuzależycinamoimszybkimpowrociedosił.
Skorotakstawiaszsprawę…Deinwzruszyłramionami.
Cóż,rzeczywiściemamdociebieszczególnąprośbę.
Ha,czytamwtobieniczymwotwartejksiędze!Brodacz
uśmiechnąłsiętriumfalnie,sięgnąłpotrunekinapiłsięobficie,
jakbychciałuczcićjakiśniebywałysukces.Zczymzatemprzy-
chodzisz,farbowanydruhu?
Dryblaswyprostowałsięnasiedziskuiwestchnąłgłęboko.Po-
prosiłgestemonaczynieiteżupiłpotężnyhaustarraki.
Potrzebami,Gurt,twejkupieckiejbiegłościzacząłchłopak,
przyciszającgłos,chociażbylisami.oddłuższegoczasuodkładam,
comogę,naudziałwturnieju.Jakdotądzgromadziłemwskrzyni
wystarczającowieleksiężyców,byuiścićopłatęwpisu.Sękwtym,że
przydałobymisiętrochęlepszewyposażenie,atorównieżniemało
kosztuje.
Iletammasztychzaskórniaków?Ghallpochyliłsięnadbla-
temzeskupieniem,awjegooczachbłysnęłopodniecenietargowe-
godrapieżnika.
Będzietegowsumietrzysłońcakoniecznenagemzęizdrugie
tylenasprzęt.Alepotrzebujękilkaważnychfantów.Cmoknąłze
zmartwieniem.Choćbynowekarwasze,bośnieżnikpodziurawił
31