Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
papierdodrukarek,pakowyitakdalej.Kompromisybyłynieodzowne,
aledziękinimmogłarobićto,cochciała.
Uwijałysiędosamegowieczora.Początekgrudniaokazałsiędla
ichmałegosklepupapierniczegobardzolukratywny,ale
iwyczerpujący.Lenapaplała,żeniemożesiędoczekaćweekendu,
iwyszławcześniejzpracy.Basiamusiałasamastanąćnaposterunku
iodłożyćwystawianienowegotowarunainnyczas.Nienarzekała,
chociażbólwnogachdawałosobieznać.Nierezygnowała
zuśmiechu,nawetgdyburczałojejwbrzuchuimarzyła,bynachwilę
usiąść.Pomagałaklientomwwyborzeinteresującychichproduktów,
cierpliwieodpowiadałanakażdepytanieidlakażdegomiaładobre
słowo.
Mimozmęczeniapamiętałaowdzięczności.Todziękiwszystkim,
którzyodwiedzalijejsklep,miaławymarzonąpracę.Gdywybiła
osiemnasta,zgasiłaświatło,zostawiająctylkorozświetlonąlampkami
witrynę,zamknęładrzwiiruszyładoswojegomieszkania.
Wystarczyłoprzejśćkilkakroków,wejśćdoklatkischodowej,
wspiąćsiępodrewnianychskrzypiącychschodachpomalowanych
nabordowoijużbyławdomu.Niewielkiemieszkanienapierwszym
piętrzekamienicyzachowałoklimatminionychlat.Żeliwnezdobione
kaloryfery,wysokieoknaisufityudekorowanestiukami.Wjednym
pokojunastoleustawionympośrodkuczekałananiąstertaścinków.
Totutajnagrywałaswojefilmiki.Niewielebyłomebliwtym
pomieszczeniuregałzrzadkowłączanymtelewizorem,stół
iwersalka,wroguniewielkistoliknakółkachzatonaścianach
zdjęcia.Chwileszczęściazatrzymanewkadrze.Onaijejukochani
rodzice.Tylkotoponichzostało,bowspomnieniawyblakły.Ijeszcze
tomieszkanie,doktóregowróciłatużposwoichosiemnastych
urodzinach.Wrogupokojustałajejtowarzyszka,monstera.
OstatniocięzaniedbujępowiedziaładoroślinyBasia,wlewając
dodonicyodstanąwodęzzielonejkonewki.Przetarłaręką