Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
sklepudołączyłtenstacjonarny.Spełnieniemarzeń!Długo
otozabiegała,aledopierokilkamiesięcywcześniejokazałosię,
żezwolniłsięlokalusługowytużpodjejmieszkaniem,aonajako
pierwszazłożyłaofertęnajmu.
Spieszyłasięzporządkamiwmieszkaniu,sklepotwierały
odziesiątej.Delikatniewłożyłaozdobnepudełkadoogromnego
koszyka,rozejrzałasię,czyczegośniezapomniała,izeszłanadół.Jaki
tokomfortmócpracowaćtakbliskodomu!Nawetniezdążyła
zmarznąć.Wyszłazklatkischodowejizachłysnęłasięchłodnym
powietrzem.Nadachachiwypłowiałychtrawnikachpojawiłsiębiały
śladponocnychprzymrozkach.ZustBasiuniosłasiępara.Ucieszyła
się,gdyprzezwitrynęzobaczyłaruchwsklepie.Weszładośrodka
zszerokimuśmiechemnatwarzy.
Jużjesteś?!krzyknęłaipomachaładoLeny,którastarannie
ustawiałapocztówkiikartkiświątecznenastojaku.
Zaprowadziłamdzieciakidoszkoły,dzisiajpóźniejzaczynają
lekcje,iudałomisięprzyjśćkwadranswcześniej.Maszkawę
nazapleczu.
Dziękuję,myśliszowszystkim.
Cotamtargaszwtymkoszu?
Niesądzisz,żeporanaświątecznądekorację?Wszyscywokół
jużotozadbali,spójrznategomikołajawspożywczymnaprzeciwko.
Takisamjakwzeszłymroku,amydziałamydopiero
odniedawna.
Isięrozkręcamy.Zajmieszsięobsługą?Ajawtymczasie
witryną.
Zgodnieprzystąpiłydopracyijużminutępodziesiątejprzywitały
pierwszegoklienta.
Poznałysię,gdyBasiapotrzebowałapomocywsklepie
internetowym.Szukaładługo,aleniktniebyłzainteresowanysamym