Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Tak,mamteżtrzycórki.Stanowimykochającąsię
rodzinęodpowiedziałaniecozaskoczona.
Och,jateżjestemżonatyimamtrzechsynów,ale
niechcęwchodzićwżadnedywagacjeozbiegu
okoliczności.
Patrycjauśmiechnęłasię,jakbypytając,coAndrzej
chciałwłaściwiepowiedzieć.
Chciałbym,abyprzekazałapanimężowi,żeodbyłem
właśnierozmowę,którastanowiładlamnieintelektualną
ucztę,aprzytymzawierałajeszczegłębszyprzekaz.
Bardzozatodziękuję.
PanieAndrzeju,dlamnieteżbyłatobardzociekawa
rozmowaiproszętoprzekazaćżonie.
AndrzejchciałpocałowaćPatrycjęwrękęstaropolskim
zwyczajemijednocześnieokazaćjejtymszacunek,ale
pomyślał,żejakomikrobiolograczejniebędzieona
akceptowaćtegotypugestów,stądtylkoukłoniłsię
zuszanowaniem.Patrycjateżskinęłagłowązuśmiechem
iwyszłazprzedziału.Zarazjednakwróciłazpytaniem.
Korzystapanzjakiegośkomunikatora
internetowego?
Oczywiście.MożebyćSkype?
Jasne,mójadrestopatrycjakropkazaleska,czylijak
mojeimiękropkanazwisko.
Mójadrestoteżimiękropkanazwisko,awięc
andrzejkropkanegan.
Wynikastąd,żeniemusimyniczapisywać
podsumowałazuśmiechemPatrycjaiudałasię