Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
zabićstres”mówiMiłosz.Idodajepochwili:„Mamy
kartykredytowe,wakacjenainnymkontynencie,domy,
jachty,drogieciuchy.Ajednakcośnasuwiera.Alenie
przeżyliśmykomuny,niezaznaliśmybiedy,nie
wypruwaliśmysobieżył,żebydochrapaćsięM4więc
comożemywiedziećożyciu?Oczekujesięodnas,
żezamkniemyustaibędziemywciszyliczyćhajs
rodziców.Itakwszyscywiedzą,żeskończymylepiejniż
większośćrówieśników,naprzykładjakoprezesi
wfirmachtatusiów”.
Czynaprawdęmogąliczyćnawsparcierodziców?
„Tak,aletylkofinansowe.Starzynicniekumają”
kręcigłowąKonrad.Samniemożeuwierzyć,żematka
kupiłamulekiprzeciwhistaminowe,gdyudawał,
żeprzekrwioneoczytowinauczulenianapyłki.„Alergia?
Wśrodkuzimy?Byłemnaćpanyjakbąk,boposzkole
zjaraliśmytonęhaszyszu”opowiada.
Albowtedy,gdyprzedkońcowymsprawdzianem
zmatmyrzuciłagodziewczyna.
„Niespałem,niejadłem.Tylkochlałem,wciągałem
ipieprzyłempanny.Starzytegonawetniezauważyli.
Wnagrodęzawzoroweświadectwodostałemnowego
iPhone’a.Ojciecpękałzdumy”.
Wniedzielnywieczórnatrzydziestympiętrzewieżowca
gasnąświatła.ImprezauMiłoszasięskończyła.Jeszcze
tylkodwieUkrainkiwnocyposprzątająlokum.
„Wsiadamydouberaiwracamynachatę.Wieluznas,
jakcotydzień,zaliczysłabyzjazd.Złapiedołaalbo
wkurwa”opowiadaMiłosz.
Conatorodzice?pytamchłopaków.
„Spytają,gdziesięszlajałemcaływeekend.Odpowiem,
żenigdzie.Zamknęsięwswoimpokoju,otworzęksiążkę
ibędęudawał,żesięuczę.Ataknaprawdębędępatrzył