Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
żegoniemainiezawiadomiłotymtelefonicznie.
Dziwneniejest...
DosyćlubianyJadlinapodałnastępną
informację.
Dosyć?wychwyciłUszkier.
Tak,współpracownicytwierdzą,żezadzieranosa,
adotegojestpedantem.
KiedyAniazdążyłaznimipogadać?zdziwiłsię
patolog.
Toinformacjeodszefapowiedziałaspirant
posprawdzeniuwmailu.
Cośjeszcze?
Zapalonywędkarz,należydokoławędkarskiego,
podobnomasprzętwędkarskiwysokiejklasy,
najprawdopodobniejdrogi.
Gołąbbędziewiedziałdokładniezauważył
nadkomisarz.Trzebagonapuścićnatychwędkarzy,
znajdzieznimiwspólnyjęzykidowiesięwięcejniż
ktokolwiekinny.
Onitakpotrafisiędowiedziećwszystkiego,nawet
bezwspólnychzainteresowańwgłosieJadliny
zabrzmiałalekkazawiść.
Niemarudź,teżcinieźleidzie.Cotammasz
jeszcze?Jakaśrodzina?
Matkanieżyje,ojciecnaemeryturze.Żyją
dziadkowiezestronymatki,aletojużstaruszkowie.
Rodzeństwo?
Nie,byłjedynakiem.