Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Zatodrzewmało,całkieminaczejniżunas,nazachodziekraju,
gdziekiedyśnasniebyło,agdziebyleparkgęściejszyniżtutajlasczy
bór.
Tam,gdziemogliśmypojechać,pewnieteżczterydrzewka
nakrzyż.
Krzyżmogęsobiezresztązobaczyćnaobrazkuwsieci.
Współczesnezdjęcianieróżniąsięwieleodtych,którewkrótcepotym
wszystkimpojawiłysięwpoznańskiejprasie.Wwarszawskiej,rzecz
jasna,rzeczmroczna,niemogły.Tyleżedzisiejszekolorowe,atamto
wsepii.Choćtochybaraczejlitografia.Krzyżnaniejprosty,wysoki,
uszczytuprostokątnej,obmurowanejwokół,płaskiej,jakbyudeptanej
mogiły.Żadnejakby,naprawdęwtedyudeptano.Wdeptanoziemię
wziemię.Ajeśliterazsięsymboliczniewypucza,rośniewmogilne
wzgórze,powstańczykurhan,garbpamięcizaszczytny,punkt
docelowypatriotyczno-turystycznychszlaków,tymbardziejmnietam
niema.
Nawet,gdybymbył.Gdybyśmytamjednakpojechali.
Tenżelaznykrzyżtozresztąreplikadrewnianego,którystanął
niedługopotem.Imiałwsobiesiedemdziesiątsześćgwoździ,inni
podają,żesiedemdziesiątdwa.Możetamzresztązostały,wtopione
wżelazokrzyżapamiątkiczasówniełatwiejszych,apóźniejszych
ledwieolatczterdzieściosiem.
Późniejszychczyraczejmłodszych.Miarawzględna,bodlakogo.
Dlanas,dlamnie,czydlaniego.
Aleczterdzieściosiemlattoramykuszące.Powiedzmy,żemiał
wtedywłaśnietyle.Boilemiałnaprawdę,niewiadomoprzecież.
Niewielezresztąwiadomo,prócztego,cowiadomobyłoodrazu.
Notosobiepatrzęwokienkolaptopa,którywiewszystko.Mogiła
wBudzieZaborowskiej,cosiękiedyśzwałaGaćwokolicznym
laskuporośniętajestzadbaną,przystrzyżonątrawą.Takąjakta,którą
wstającodbiurkawidzęterazzoknarzeczywistego,zdrugiego
piętrapałacuwR.Patrzącponaddrzewamiokalającymiobszerny
gazonraczejwlewotrochę,apotemprostomogęsobiewyobrazić,
żetotam.Niedaleko,zwłaszczanakruczych,wronichskrzydłach