Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Złapałemjąwlocie,otworzyłemdłońioniemiałemz
wrażenia.
–
Imperiał!Dlamnie?–Spytałem,obracajączdobyczw
palcach.
–
Dlaciebie,bośbystry.Możeszgozatrzymaćpod
jednymwarunkiem.Niepozwoliszmi,bymodebrałci
monetę.
SpojrzałemzniedowierzaniemnaLeona.Tenuśmiechnął
sięikontynuował:
–
Wyciągnijrękęprzedsiebieipołóżświnkęna
wyprostowanejdłoni.Jeślizdążyszzacisnąćkułak,zanim
zdmuchnęmonetę,jesttwoja.Wchodziszwto?
–
Wchodzę!–Rzuciłemiwyciągnąłemprzedsiebie
dłońzmonetą.
–
Gotowy?–SpytałManiek,któryprzerwałrozmowęz
Herszelemizciekawościąsięnamprzyglądał.
–
Gotowy!–Odparłempodekscytowanymgłosem.
–
Powiedz,kiedyzaczynamy–rzekłLeon,wpatrując
sięwemnie.
–
Teraz!–Krzyknąłem,zaciskającpięść.
ManiekiHerszelzaśmialisię,patrzącnaTabakierę,który
ztriumfalnymuśmiechemtrzymałwpalcachmonetę.
Otworzyłemdłońiażsapnąłemzwrażenia.Byłapusta.
–
Zatrzymajforsę.ToprezentodPaczenki,uratowałeś
muwczorajskórę.–uśmiechnąłsię,oddającmidziesiątaka.
–
Chceszbyćtakiszybki?–ZapytałManiek.
–
Chcę–skinąłemgłową.
Leonwyciągnąłzkieszenimarynarkisrebrnyzegarek.
Poznałemswojąwłasność.Zniedowierzaniempomacałem
kieszeńwmarynarce.Byłapusta.Niemożliwe,żebymigo
wyjął.
Niezzaparkanu!
–
Wiesz,kiedygostraciłeś?–Zapytał.
29