Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Porazkolejnyprzeczącopokręciłemgłową.
–
Chcesztakumieć?Karmannyjwortoniezwykły
potokarz
21
,cokoniowiobiadkradnie.Totrudnaszkoła.Nie
każdyporadzi–powiedziałpoważnymgłosempatrzącmi
prostowoczy.
–
Chcę,nauczmnieproszę,jaksięrobidolinę–
wykrztusiłemprzezzaschniętegardło.–Damradę.
–
Wtakimraziejutroześwitaniemprzyjdźdonasdo
Rytwian.Zobaczymyczysięnadajesz–odparł.–Maszswój
sikor,następnymrazembardziejgopilnuj–dodał,podając
mizegarek.–NiezaśpijHrabio,widzimysięjutroze
świtaniem.
WtedyporazpierwszyLeonTabakiera,mistrzdoliny,
zwróciłsiędomnieksywą.
21
potokarz–złodziejkradnącyzprzejeżdżającychwozów(gwara)
30