Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
gawy?!Czemunieuciekasz?Dlaczegostoiszniestrwożona,amoże
niewiedzącaoniebezpieczeństwie?Dawnotujesteś?
Annazrazuosłupiała,słuchającgo,leczgłosstaregotakienaniej
czyniłwrażenie,uczułasię,możepierwszyrazwżyciu,podbitą
ionieśmieloną.Oburzałtentonduchownego,aniemogłasięzań
pogniewać.Nimotworzyłausta,onmówiłdalej:
Awieszżety,gdziejesteś?Awiesz,żetaziemia,naktórejsto-
isz,chwiejesiępodstopamitwymi?Żeteścianysięotwierająnaroz-
kazy,ludzienikną,gdyzawadą,żetużycieczłowiekanieważy
nic…dlakroplirozkoszy?
Cóżzaprzestraszająceobrazykreślisz,mójOjczeodezwała
sięwreszcieHoymowaidlaczegomnienimichceszzatrwożyć?
bozczystegoczołaioczutwych,dzieckomojerzekłdu-
chownywidzę,żeśbezpieczna,niewinnainieświadomatego,co
cięotacza:tyśchybatuniedawno?
Odkilkugodzinuśmiechającsię,odpowiedziałaHoymowa.
Inietuprzeżyłaśdzieciństwoimłodośćtwoją,bobyśtaknie
wyglądałauśmiechnąłsięboleśniestarynieprawdaż?
DzieciństwospędziłamwHolsztynie.Odlatkilkujestemżoną
Hoyma,alemnietrzymałodosobnionąnawsi,ledwiemzdalawi-
działaDrezno…
Anicchybaniesłyszałaonim…dodałstaryiwstrząsłsię.
Wszystko,comimówisz,przeczytałemnaczoletwym,wwejrze-
niurzekłsmutnie.bógmiczasemdajezajrzećgłębokowdu-
szęludzką…Niezmiernąlitościązostałemzdjęty,widząccię,piękna
pani;zdałomisię,żepatrzęnaliliębiałą,rozkwitłąwustroniu,którą
stadorozhukanegobydłamapodeptać.byłocikwitnąć,gdzieśwzro-
słaiwoniećpustyniabogu…
Zamyśliłsięgłęboko.Annapostąpiłaprzejętakilkakrokówku
niemu.Wjejoczachipostawiewidaćbyłowzruszenie.
Ojczemójrzekłatyktojesteś?
Staryzdawałsięniesłyszeć,taksięzadumałgłęboko.Powtórzyła
pytanie.
Ktojajestem?rzekłktojajestem?Nędznaistotagrzeszna
iwzgardzona,naktórąniktniepatrzylubsięzniejwszyscyśmieją.Jam
32