Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
sameikażdasięzajmujeswojąrobotą.Aleksandra,taoto,najstarsza
mojacórka,granafortepianie,czytalubszyje.Adelajda…rysuje
portretyipejzażeinigdyichskończyćniemoże,aAgłajasiedziinic
nierobi.Mnietakżewszystkozrąkwypadainicmisięnieudaje.Ale
otojesteśmy;niechksiążęusiądzietu,przykominkuiproszę
opowiadać.Chcęwidzieć,jakpanopowiada.Chcęsiędokładnie
przekonaćigdysięzobaczęzestarąksiężnąBiełokońską,wszystkojej
opanuopowiem.Chcę,żebysięoniwszyscypanemzainteresowali.
No,niechżepanmówi.
Maman,przecieżtookropniedziwnietakopowiadaćzauważyła
Adelajda,któratymczasempoprawiłaswojesztalugi,pędzle,paletę
izabrałasiędokopiowaniarycinydawnojużzaczętegopejzażu.
AleksandraiAgłajausiadłyrazemnamałejkanapceizłożywszyręce,
przygotowałysiędosłuchaniaopowiadania.
Książęspostrzegł,żezewszystkichstronzwrócononaniego
szczególnąuwagę.
Janicbymnieopowiedziała,gdybymitotaknakazywano
zauważyłaAgłaja.
Dlaczego?Cotudziwnego?Dlaczegoniemaopowiadać?Język
przecieżma.Chcęwiedzieć,jakonumiemówić.Oczymkolwiekbądź.
Niechpanopowie,jaksiępanupodobałaSzwajcaria,pierwsze
wrażenie.No,zobaczycie,zarazzacznieidoskonalezacznie.
Wrażeniebyłosilne…zacząłksiążę.
AcopodchwyciłaniecierpliwieElżbietaProkofjewnajuż
zaczął.
Niechżemumamanprzynajmniejpozwolimówićprzerwała
Aleksandra.Tenksiążętomożewielkioszust,alewcalenieidiota
szepnęładoAgłai.
Toprawda,widzętojużoddawnaodpowiedziałaAgłaja.
Itopodłezjegostronygraćkomedię.Cóżto,czyonchcenatym