Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Henri-PaulMotte
Odswychdaleko,wArgosnazawszeosiędzie,
Tamwełnętkaćiłożemedzielićbędzie.
Pójdźprecz!Animniegniewaj,żebyśzostałcały!”.
Rzekłkról;zaląkłsięstarzeciodszedłstruchlały.
35Szedłcichoponadmorze,gdziehuczałyfale,
Agdyjużbyłdaleko,wynurzyłsweżale
IsynapięknowłosejtakprosiłLatony:
„Boże!KtóregoChryzadoznajeobrony,
Smintejczyku!Costrzałęwypuszczaszdaleką,
40ComaszTenediKillępodmożnąopieką:
Jeśliwieńcamitwojezdobiłemkościoły,
Jeślimcinaofiarębiłkozłyiwoły,
Niechprośbataodciebiebędziewysłuchana:
Zemścijsięłukiemtwoimobelgikapłana”.
45Ledwieskończył,modlitwadoszłauchaFeba;
Wysłuchałgołaskawie,zstąpiłgniewnyznieba