Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Zdrugiegobrzegu
Odtegomomentustałamsięczęściątegowszystkie-
inaktórychterazpewniebędąprzeprowadzaćeksperymen-
goiniebyłamsamabyłonastamznaczniewięcej:
małychludzi,którzyzostalizawinięciwjakieśszmatki
ty.Leżałamwmałymłóżeczkutużobokjakiegośmarudnego
chłopaka,którymiałwielkieoczyiwrzeszczał.Najpierwpo-
myślałam,żegłupiozrobiłam,wychodzącnazewnątrznie
byłampewna,czyjestemgotowabyćnatymświecietakzu-
pełniesama.Chciałamdomamci.Więcrównieżzaczęłam
wrzeszczeć,niejestemzbytopanowana.Wkońcuusnęłam
zwyczerpania,agdysięobudziłam,byłamumamci.Umo-
jejsłodkiejmamci.Jużwyglądałalepiej.Chybateżsięprze-
spałaipomalowałaczymśczerwonymustaipoliczki,więc
nareszcieprzestaławyglądaćjakkobieta,któramazachwilę
wyzionąćducha.Gdybyjeszczesięjakośnormalnieubrała,
tobyłabyzniejniezłalaska.Nieżebyminatymjakośspe-
cjalniezależało,alezfilmów,którezmamciąoglądałyśmy,
wiem,żefacetomnatymzależy.Dodatkowomójtatojest
przystojny,więcbojęsię,żebynieodszedłdojakiejśładniej-
szej.Niechciałabymbyćniestabilnymemocjonalniedziec-
kiemzrozbitejrodziny.
Mamusiagładziłamniepowłoskach.Tobyłoprzyjemne.
Spróbowałamsiędoniejzatouśmiechnąć,aonamipowie-
działa,żejestemsłodka.Chciałamtowykorzystaćiwnagro-
zaswójuśmiechzobaczyćcościekawego,naprzykład
zjeżdżalnię.Alecozrobić,żebymamciamnietamza-
brała?Przedewszystkimchciałamjużstądwyjść.Czułam
instynktownie,żetoniejesttenprawdziwyświat.Więc,
mamuś,idziemy.Popatrz,jakśliczniesięśmieję,no,weź
13