Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
1.Widziszteszakale?
Rozległsięobrzydliwytrzaskicoś,coparęsekund
wcześniejtworzyłocałość,naktórąskładałysię
ultrakomfortowe,wyłożoneskórąwnętrzesamochodu
zwypożyczalni,czystecyfrowetonyarii
Redell’abisso,
affrettati
płynącezgłośników,słońcewysokonad
pustynnymhoryzontem,bezładnazbieraninapalm
ikaktusówwzdłuższosynalotniskoorazjegosoczyste
myśli,wktórychprzedstawiałsobieciepłe,zaspane
iskąpospowitepeniuaremciałoswojejżony,kiedy
onwśliźniesiępodkołdrę,wsuwającdłońmiędzyjej
biodroirękę,opiątejnadranem,gdyszarosineświatło
zaczynaprzesączaćsięprzezzasłonywszystko
torozprysłosięgwałtowniewkrwawą,pierzastąmaź,
ptasieflaki,konwulsyjnytrzepotorazchoćzaten
ostatniszczegółniedałbysiępokroićbijącenadal
serce,które,wyrzuconezklatkipiersiowej,przywarło
doprzedniejszyby.Oczywiścieodruchowoskręcił,
chociażwiedział,żewłaśnietegonienależyrobić,
akiedysamochódstoczyłsięzdrogi,usłyszał,jak
metalowepodwoziegłośnoszorujeokamienie,
przygrzmociłmaskąwpłotimiałdośćprzytomności
umysłu,żebywcisnąćhamulec.
Jakimścudemnicminiejest,pomyślałMartin,
gramolącsięzauta.Najwyraźniejstaranowałzagrodę
dlakurptakizbiłysięwnajdalszymkącie,pogdakując
złowróżbnie.Woddalidostrzegłdrobnąciemnąpostać,
którawygrażałapięściąiwykrzykiwałacoś,zapewne
obelgi,bynastępniepopędzićwstronęprymitywnej
lepianki.
Posterunekpolicji,uświadomiłsobieMartin,cuchnął
zarówno
moczem,jakipotężnympłynem
odkażającym.Przezpierwszepółtorejgodziny
wyczekiwanianakorytarzudenerwowałsięokropnie,