Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
nastraconejpozycji.
Mojaprzyjaciółkaikuzynkazarazemuwielbiastawiaćnaswoim.
Jakjużcośpostanowi,toniematakiejgóry,którejbyniepokonała.
Wstajęiniechętniewychodzęzpokoju.
Schodzimypodrewnianychschodachnaparter,atamjużwprogu
kuchnistoimojamama.Manasobieluźnespodniewczerwonemaki
orazrównieluźnączarnąkoszulkęzkrótkimrękawem,przez
cowygląda,jakbymiaładziesięćkilogramówwięcejniż
wrzeczywistości.Jejoczyzapadnięte,awłosyprosząsięodobrego
fryzjera,bojużdawnotemustraciłyswójblask.
Agdziewysięwybieracie?pyta,wycierającdłoniewniebieską
ścierkę.Ipocowamsuknia?Cowychceciezrobić?Niepróbujcie
mizniąwychodzićzdomu!Zabraniakategorycznie.Jeszczewas
sąsiedzizobacząibędąmielikolejnypowóddoplotek.
Całamama.Nieważnejestzłamanesercecórki.Ważnejestto,
copowiedzączypomyśląsąsiedzi.
Niechciociadaspokój.Ulazbliżasiędowyjścia.Mamy
dwudziestypierwszywiek,aniedziewiętnasty.
Nieważsięotworzyćtychdrzwi!
Acomiciociazrobi,jakjeotworzę?
Ula!Mamajestczerwonajakburakiwygląda,jakbymiałazaraz
wybuchnąć.Niepozwalajsobiezadużo!
Niechciociazaparzysobiemelisyizajmiesięswoimisprawami,
anamdaspokój.
Otwieradrzwiiwychodzizmałegodomu.Mamazaciskadłonie
wpięściizgrzytazębami.Mijamszybko.
Stajębosonazielonejtrawieispoglądamwbłękitneniebo.Jest
koniecczerwca.Latowpełni,ajaostatnitydzieńprzesiedziałam
wszarympokoju,płacząciśpiącnazmianę.
Poprostupięknie.
Wybrałamsobiecudownymiesiącnaślub,zliterą„r”,boprzecież
zapewniatonowożeńcomudanyitrwałyzwiązek.Niespieszyłamsię
ześlubem,bogdysięczłowiekśpieszy,tosiędiabełcieszy.Ico
miztegowyszło?Wielkiegówno!
SpotykałamsięzFilipemprzezostatniedwalatastudiów,później
byłyoświadczynyitrzylataprzygotowańdoidealnejuroczystości.
Pięćlattochybawystarczającyczas,abypoznaćdobrzedrugąosobę,
byćjejpewnymiwiedzieć,żetowłaśnieta,naktórązawszemożna
liczyćizktórąchcesięspędzićresztężycia.
Byłamwbłędzie.