Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Iniejestemwtymodosobniony.Poszukiwanie
bezpieczeństwaprzewijasięjakmotywprzewodni
whistoriiludzkości.Przyczyniłosięonodorozwojunauki
itechniki,alewywołałoteżkatastrofyiwojny.Dziś
wyraźniejwidaćgraniceludzkichmożliwościimimo
całegopostępużycieludzkieniestałosiędużo
bezpieczniejsze.
Bezdrożnadroga.Czasamiprowadziprzezwodę.
Wymagarzeczyniemożliwych.Krokuwpustkę.Zaufania
silewiększej,niżrozummożepojąć.
Opowiadaotymstarahistoria.OtoPiotr
nawzburzonymjeziorzeGenezaretwychodzizchwiejącej
sięłodziistajenaotwartejtafli.Zwahaniemistrachem
idziewstronęswojegoMistrzawychodzącego
munaprzeciw.Ostrożniestawiastopyjednaprzeddrugą,
niespuszczającwzrokuzMistrza.ToOnwyznacza
kierunek,więcPiotrmożesięGotrzymać,Jemuzaufać.
Jednakpochwiliprzerażagosilnypodmuchwiatru.
Zaczynasięchwiać,traciMistrzazoczu,aspojrzenie
wbijawpiętrzącesięwokółniegogroźnefale.Niewie,
coznimbędzie,jestwytrąconyzrównowagi,
przestraszonyizaczynatonąć.WostatniejchwiliMistrz
goratuje.
NiejestemtakodważnyjakPiotr.Jednakodczasu
doczasuokolicznościzmuszająmnie,bymopuściłswoją
bezpiecznąłódźistanąłnawodzie.Iudamisięczasem
zrobićjeden,dwaalboitrzykroki.Aleprzynajmniejszym
wstrząsietracęrównowagę,gubięsięiniewiem,codalej
robić.Pytaniewówczasbrzmi:Naczymskupiamuwagę?
Wpatrujęsięwgroźne,miotającefaleczypatrzędalej?