Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
największąprzyjemność:napełniaćtalerzeiżołądki
bliskichosób.
Gdytozadaniestajesiętrudnealboniemożliwe
dowykonania,autentyczniecierpię.Czasamibudzęsię
zlanyzimnympotem,bowkoszmarachpowraca
domniesytuacjasprzedlat,gdypodałemnawpół
suroweżeberkawołowe,gdyż–jakprzygłup–
próbowałempopisaćsięnowąmetodągotowania
wniskiejtemperaturze.Dodziśmiewampełne
niepokojusny,wktórychtkwięwupadającejknajpie,
choćminęłojuż15lat,odkądostatnirazpracowałem
wrestauracyjnejkuchni.
Choćtakichkulinarnychporażekprzydarzyłomisię
tylkokilkaisąonenieistotnymdetalemwkarierze
szefakuchni,którynakarmiłtysiącezadowolonych
gości,towspominamjezbólem.Jednakżeberka
wkońcusiędogotowały,zamówieniazostały
przygotowane,jedzeniejakimścudemtrafiłonapuste
stolikiiniktniemusiałzbytdługosiedziećgłodny.
GŁÓDICIERPIENIE
Przedkilkulatymojacórkacierpiałanaprzypadłość,
którąmożnanazwaćzałamaniemnerwowym.Krótko
pojejszesnastychurodzinachzauważyliśmy,
żemajakiśproblem,aleniepotraktowaliśmysprawy
poważnie.Pojawiałysięsygnały,żenieradzisobie
wszkole–cozupełnieniebyłowjejstylu–ale
uznaliśmytozanormalneunastolatki.Zawszebyła
trochętrudnaihumorzasta,aletoprzecieżnic
niezwykłegoutakichpodlotków.Jejproblemyniebyły
widocznejaknadłoni,awdodatkujezlekceważyliśmy.
Niemieliśmypojęciaonawałnicy,którawniej
narastała.