Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
fotografów.Lubię,jakfotografowanaosobapatrzy
prostowobiektyw.Tocenne,bopotemtenbohater
„patrzy”naodbiorcę.Kochammojezdjęcia
ztamtegookresu.
StarałasięPaniopublikacjęswoichprac?
Niespecjalnie.Jestemsłabymswoimmenedżerem.
Był„TygodnikSolidarność”[7],alenieposzłam
donichiniepowiedziałam,żemogłabymdlanich
fotografować,niktmiteżtakiejpropozycjiniezłożył.
Robiłamswoje,chodziłamwłasnymiścieżkami.
Odurodzeniabyłamwolnymstrzelcemitakmusiało
pozostać.
CośPaniąograniczało?
Towłaśnie,żeniestałamsięczęściąjakiegoś
zespołu.Pracowałamnawłasnymsprzęcie,sama
musiałamwszędziedotrzeć,samazałatwićipokryć
koszty.Dzisiajjestemzdziwiona,żewtakimtrybie
zrobiłamtylezdjęć.
Asprzęt?
W1981rokuokazyjniekupiłamaparatnikkormat
zobiektywem28mm.Tobyłmójobiektyw!Lekko
wykrzywiałobrazitomibardzoodpowiadało.
Wymuszałnamnie,żebypodejśćbliżej,niebałam
siętego.Fotografowaniprzezemnieludziechyba
musieliwidzieć,żezbliżasiędonich
rozentuzjazmowanamłodadziewczynazaparatem,
iodpowiadalinatozżyczliwością.
GdzieśmożnabyłozobaczyćPanizdjęcia?
WieszałamzdjęciawRegionieMazowszeNSZZ
„Solidarność”naMokotowskiej,gdzieprzewalałysię
tłumy,orazwgablocienaUniwersytecie
Warszawskim,bobyłamzwiązanazNiezależnym
ZrzeszeniemStudentów.Tamteżpokazywałswoje