Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Nierozumiem,dlaczegomitomówisz.
Jeślizgodziszsięmipomóc,damcinazwiskotegoczłowieka,
arazemznimszansędoprowadzeniagoprzedobliczesądulubprzed
plutonegzekucyjnywjakimśzapomnianymprzezcywilizacjęlesie.
Wybórbędzienależałdociebie.Wystawięciczłowieka,któryodebrał
cirodzinę.Wzamianzato,cojestwgruncierzeczymałącenądodał
wesoło.Chcę,żebyśwróciładopracy.
Oszalałeś.
Nie.Pokręciłgłową.Anitrochę.Zajakiśczasjedna
znajbliższychmiosób,którarównieżzrobiłacośbardzogłupiego,
zostanieoskarżonaomorderstwo.Mójprzyjacielbędziepotrzebował
obrony.
Niejestemobrońcą.
Alejesteśprokuratorem.Wystarczy,żegonieoskarżysz.
Wystarczy,żektośinnyponiesiekonsekwencje.
Nieoskarżęniewinnegoczłowieka,wiedząc,ktojest
prawdziwymsprawcą.
To,czybędziewinny,itakjestbezznaczenia.
Niemagwarancji,żetomiprzydzieląsprawę.
Terazniema,alemożeszsięoniąpostarać.Nietakierzeczy
widziałajużprokuraturawtymkraju.Zanimwróciszdopracy,
powieszprokuratorowiGawrysowi,żerobisztopodjednym
warunkiem.Obojewiemy,żeprosicięopowrótjużconajmniej
odroku,atykonsekwentnieodmawiasz.
Tymwarunkiemmabyćprzydzielenietejtwojejsprawy?
Toniemożliwe.
Nie.Poprosiszoprzydzieleniepierwszejsprawyowysokim
profilu.Taksięzłoży,żezabójstwo,wktórewmieszanyzostaniemój
przyjaciel,zostanieprzeniesionedoWrocławia.
Skądwiesztowszystko?