Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
pozorów,kilkunieszczerychwyznańiwspomnień,które
niemiałyszokowaćczytelnika.Znajomymniemówiłem
prawienic.Czymógłbymimopowiedziećwzaciszu
salonulubpośródzgiełkubaru,jakśmierdziałytrupy
moichtamtejszychprzyjaciół?Zresztą,niechcieliotym
słuchać.„Dobrzesięskończyło?Bałeśsię?Chceszjeszcze
mojito?”
KtóżprzeczytahistorięMarie?Ijaknapisać?Jak
tchnąćżyciewopowieść,skoromamjedynienagi
szkielet?Copowiedzieć,coprzemilczeć,gdziepuścić
wodzewyobraźni,gdziesięzatrzymać?Czyodłożyć
pióro,jakodwracasięokokamery,gdywidokstajesię
zbytprzerażający?Czymożeopisaćwszystko,zwłaszcza
to,czegonieumiesięopowiedzieć?„Tonietak,żenie
dasiętegoopisać.Tobyłoniedozniesienia,atozupełnie
innasprawa”,tłumaczywjednejzeswoichksiążekJorge
Semprún3.„Tylkozabiegkontrolowanejnarracjipozwala
częściowodaćświadectwoprawdzie.Tylkoci,którzy
wiedzą,jakuczynićzeswojegoświadectwaprzestrzeń
twórczą,dotrądotejsubstancji,osiągnątransparentną
gęstość”.Pięćdziesiątlatzajęłomuopisanietego,
coprzeżyłwoboziewBuchenwaldzie.Chciałbym,żeby
byłjeszczeznami.PoznałemgouFlorenceMalraux,byli
niezwykłąparą:onaradosna,podejmującanawettrudne
tematymelodyjnymgłosem,onserdecznyiponury
zarazem;bałemsiędoniegozbliżyć,byniewpaść
wotchłańjegomrocznegoświata.Opowiedziałbym
muoMarie.