Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Zimne,metalicznepowietrzeneutralizujetegorankaodór
odpadkówiścieków.Niesłychaćzgiełkusamochodów
sunącychwzdłużdrogiwKarakosz.Przedpiekarnią,gdzie
zwyklestarszyznaprzekazujesobiewtajemnicysekrety
innych,panujecisza;niesłychaćteżgdakaniakur,
którychsmródprzyprawiałmnieomdłości.Kryształowe
niebopochłonęłokrajobraziwszystkiehałasy;wKhidirze4
padaśnieg.
PrzytulonydomurównaszczyciewzgórzaklasztorMar
Behnamgórujezwiększąniżzazwyczajśmiałościąnad
miasteczkiem,któreponiżej,wdolinie,giniewmlecznej
mgle.Niezawszemiałwyglądipełniłfunkcjęfortecy.
DopierojedenzarchitektówzaczasówSaddamaHusajna
wzmocnikonstrukcjębetonowymifortyfikacjami.Ojciec
Mariezachowałwpudełkupobutachfotografieklasztoru
pochodzącezczasówjegoojca.Pudełkozginęłopodczas
wojny,opowiadała,tejostatniejczyjakiejśinnej,wtym
samymczasie,cobutytych,którzystąpalipominach.
Wyobrażamsobie,żetakolekcjazdjęćmusiała
przypominaćtabliczkiodnalezioneprzezniemieckiego
archeologaConradaPreussera,pochodzącezokresu
schyłkuImperiumOsmańskiego,lubzbiórnotatek
ifotografiibrytyjskiegodyplomatyHarry’egoCharlesa
Luke’a5.
OdkryłemteżfascynującezdjęciaGertrude
Bell6,przyjaciółkisłynnegoLawrence’azArabii7,która
odegrałaznaczącąrolęprzywytyczaniugranicIrakuprzez
Anglikównapoczątkulattrzydziestychubiegłegowieku.
PowinienempokazaćjeMarie.Powinienemtowysłać
doMarie.Murybyływówczaspobielonewapnem