Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Zdjąłokularyizacząłjeprzecieraćpapierowąserwetką.
–Odrazu,gdyusłyszałemwtym„Jantarze”,jakpanopowiadał
koledzeoswoichzainteresowaniachliterackichioosobistych
kłopotach,topomyślałem,żepanmisięnada.Jamam,panie,nosa
doludzi...Codowarunkówtozpewnościąsiędogadamy...
–oświadczyłuroczyście,apotemjużzupełnieinnymtonemzapytał:
–Mapanprzysobiejakieśdokumenty?Panrozumie...Muszępana
trochępoznać...
Poznać?Dlaczegonie?Oczywiście,niechmniepoznaje!Jestem
dodyspozycji!Wyciągnąłemzkieszenidowódosobisty.Wśrodku
miałemzłożoneświadectwozwolnieniazzakładukarnego.Przejrzał
uważniedowód,przestudiowałświadectwo.
–Siedziałpan...–powiedziałoddającmipapiery.
–Niedasięukryć.Zresztą,jeślipandobrzesłuchał,oczym
nawijałemw„Jantarze”,toniemożetobyćdlapanazaskoczeniem...
–Oczywiście,oczywiście!–zapewniłpospiesznie.
–Tomizupełnienieprzeszkadza...Takmisiętylkopowiedziało...
Mapanjakąśrodzinę?Gdziepanmieszka?
Wyjaśniłem,żeniemamżadnejrodziny,bosamotnyjestemjak
palec.Moistarzypotym,jakdrugirazmniezamknęli,oświadczyli,
żeniechcąmiećzemnąnicwspólnego.Niewidziałemichodtejpory.
Powiedziałemteż,żemieszkamkątemuznajomej.
–Przeprowadzisiępandomnie–zdecydował.–Stworzępanu
doskonałewarunkidopracy.Doczasuukończeniaksiążkibędziepan
mieszkałijadałumnie...
–Powoli,mistrzu!–przerwałemmu.–Jeszcześmyniedobilitargu,
panmijeszczeniepowiedział,cojabędęztegomiał...
Więcmipowiedział.Bardzomisiępodobaływarunki.Miałem
dostawaćczterypatykimiesięcznie,zakwaterowanieiwyżywienie.
Pozakończeniupracynadksiążką,jeżelioczywiścieuzna,żerobota
sięudała,dostanępremię.Piętnaścietysięcyzłotych...
Cośmisięniewidziało,żebymmiałkiedykolwiekdostaćtępremię.
Niebardzowierzyłem,abymógłbyćzadowolonyzwynikówmojej
pracy.Miałemjednaknadzieję,żeprzynajmniejdowiosnybędęmiał
zapewnionywikt,mieszkanieitrochęgrosza...Agdysłoneczko