Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
irzuciłamusięwramiona.
Alanowizrobiłosięciemnoprzedoczami,gdydłonie
Katarzynymusnęłyjegorozpalonąszyję.Niemógł
uwierzyćwto,cosiędzieje,oparłsięwięctylkoplecami
ościanęipozwolił,byodnalazłajegotwarz.Jęknąłcicho,
gdypoczułwkońcujejwargi.UstaKatarzynysmakują
owielelepiej,niżtosobiewyobrażałem,pomyślał.
Potemsięocknął.Katarzynanieżyła,atobyłtylko
złudnysen.
Alanśniłjeconoc,odkądodeszła.Wjednych,takjak
tegowieczoru,wracaładoniego,bookazywałosię,żenie
wsiadładosamolotu,winnychzatrzymywał
nalotnisku.Wewszystkichbyłażywa.Całaizdrowa.
Wewszystkichteżwyznawałamumiłość.
Wziąłgłębokiwdechiusiadłnakanapie.Podniósłkoc,
któryupadłnapodłogę,przykryłnimnogiioparłgłowę
ozagłówek,poczympopatrzyłwstronęzamkniętych
drzwidosypialni.OdkądKatarzynaodeszła,nie
przekroczyłichprogu.Nieumiał.Wcześniejwydawało
musię,żejestoswojonyześmiercią.Jakochirurgczęsto
widywałumierających:ludziwycieńczonychstarością,
mężczyznwkwieciewieku,którzyginęliwwypadkach
samochodowychipozostawialicałerodzinywcierpieniu,
anawetmaleńkiedzieciumierającenarękachswoich
rodziców.Słyszałprzeraźliwekrzykirozpaczy,ocierałłzy
iwspierałdobrymsłowem.Rodzinnedramatybyłyjego
codziennością,alenigdyniedotykałygoosobiście.Może
ioswoiłśmierć,lecztylkogdychodziłooobcychludzi.
Terazniepotrafiłporadzićsobiezrozpaczą.
Katarzynazginęławkatastrofiesamolotowej.Jejciało
rozpadłosięnastrzępkipodczaswybuchumaszyny
wpowietrzu,apotemspadłodooceanu.Wielupasażerów
nieodnaleziono.Isłużbyratowniczejużnigdyichnie
odnajdą.Byłajegowielką,prawdziwąmiłością,lecznigdy
jejtegoniewyznał,przezcomęczyłygowyrzuty
sumienia;gdybyodważyłsiępowiedziećjej,coczuje,
możebynieodeszła.
Kochamcięwyszeptałwpróżnię.