Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
tonemojciec,poczymwestchnął,jakbyczułsiębezsilny.Wiedziałam,
żechciałby,żebywszystkodookołabyłoproste.Byczłowiekmógł
pstryknąćpalcamiiotrzymaćnasrebrnejtacywszystkiemarzenia.
Chciałbym,byśbardziejpoznałażycie,zobaczyłacoświęcej,
boodnoszęwrażenie,żezapuściłaśtukorzeniepośmiercibabci
i…Ojcieczawahałsięprzezchwilę.Jegobłękitneoczydelikatnie
zamigotały.
Doskonalewiedziałam,czyjeimięterazwypowie.Spięłam
wszystkiemięśnieizacisnęłamkurczowopalcewpięści.
Obiecałem,żeniewypowiemwięcejjegoimienia.Niespinajsię
tak,córciu.Tonienaszawina,żeonwyjechał,atymbardziejnie
twoja.Powinnaśonimzapomnieć.Minęłyjużprawietrzylata…
Adamwyszeptałamjegoimięwmyślachipoczułamdokładnie
takisamrodzajbólu,jakiczułampojegonagłymzniknięciu.Wrócił
rozszarpującybólipytaniedlaczego?
Mójchłopakpoprostuzniknął.WyjechałzUrokliwegorazem
zeswojąrodzinąprzedświętamiBożegoNarodzenia.Sprawił,
żemagiaowychdnizaczęłakojarzyćsięzpustką,samotnością
inostalgią.Potrzebowałamczasu,byotrząsnąćsięzestraty,choć
wiedziałam,żepustkapoukochanymwypaliławmoimsercubliznę,
któramiałatamzostaćjużnazawsze.Nieważne,żestałasięwypukła
ipasowałafakturądochropowategomięśniaserca,ważne,żetkwiła
wemnie.Nazawsze.
WkrótcepozniknięciuAdamaumarłababcia.Mójświatponownie
ległwgruzach.Jeszczeniezdążyłamgoodbudować,aonznowusię
zawalił.Utraciłamdwieważneosobyprawiewtymsamymczasie.
Wiedziałam,żenieszczęścialubiąchodzićparami,alenaiwnie
wierzyłam,żezdarzająsiętylkowfilmachinakartachksiążek.
Moimciałemwstrząsnąłlodowatydreszcznasamowspomnienie