Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
–Kurczę,ajaniemam–powiedziałazmartwionaIza.
–Jezu–szepnęłam.–Cosiędzieje?
–Rozumieszcośztego?!–spytałaOlga.
Zaprzeczyłamruchemgłowy.Zatodoscenybiegły
kobietyzdalszychrzędów.Każdadzierżyławdłoni
suszarkędowłosówiniczymtransparentemmachałanią
nadgłową,wrzeszcząc:„Jamam!Jamam!”.
–O,mamuńciu–mruknęłampodnosem.
Wszystkiepanie,któremiałyodpowiednirekwizyt,
dostałydarmowybiletdokina.
Prowadzącypodziękowałpaniom,apotemznów
wywoływał:
–Terazteosoby,któremajązesobą…–Zaległa
chwilaciszy,zainscenizowana,byznówzbudować
napięcie.IzaiBeatawsadziłydłoniedoswoichpakunków
iwyczekiwaływpodnieceniu.–Maaająąą…maszynkę
dogolenia!
–Jest!–krzyknęłyrównocześnieiwystartowały
zkrzesełek,niezważającnanas.
–Tosiędziejenaprawdę?–spytałamOlgę.
Parsknęłyśmytakimśmiechem,żeniesposóbsiębyło
opanować.Trzęsłamsięwrechocie.Tymczasemstado
rozwrzeszczanychbabzmaszynkamiwdłoniachpędziło
doprowadzących.Każdadostaławnagrodężel
dodepilacji!
Potemmężczyznawywoływałkobietyzksiążką,
zlokówką,zlatarkąizczajnikiem!Conajdziwniejsze,
zawszektóraśmiałateprzedmioty.Zawsze!Nawet
czajnik!Wkinie!
–Ateraz,drogiepanie…–Wsaliucichło.Coprawda
trudnomibyłoopanowaćgłupawkę,bojakjuż