Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
policzki,zatrzymałooddychanieizacisnęłokolana.Widzia-
łamniewiele,leczwystarczyłodoocenysytuacji,któramiała
miejscezacienkąprzegrodądrewnopodobną.Kobietasie-
działanasedesie,klęczała,lubkucała.Niezamierzałamtego
sprawdzać,musiałabymuklęknąćizajrzećpodprzegrodą.
takciekawaniebyłam.Totakobietamlaskała,wydającśliskie
odgłosy,któremieszałysięzgłośnymoddechemmężczyzny.
Ssałamupenisa.Obejmowaładłoniąiustami.Cojakiśczas
jejgłowaznikałamizkadru,gdycofaławtył,leczwtedy
widziałam…
Niejestemzbytniodoświadczonaseksualnie.„Przyda-
rzył”misięjedenfacettylko.Tak,określenie„przydarzyłsię”
idealniepasujedoopisaniategoczegoś,cozwiązkiemnie
było.Spędziłamznimtrzylataswojegożycia,leczwsprawach
łóżkowychtraktowanabyłamraczejjakgumowalalka.Nic
ekscytującego,czychoćbyprowadzącegodoorgazmu.Orga-
zmyowszem,przeżyłam,alewyłączniewewłasnymtowarzy-
stwie.Trzylataskończyłysięmałoboleśnieibezpłaczu.On
sięznudziłmojąoziębłościąiniemożnościądoprowadzenia
mniedoorgazmu.Pewnieobniżałotopoziomjegomęskości.
Janatomiastzastanawiałamsiępowszystkim,pokiegogrzy-
batakdługozgościemwytrzymywałam.Zgłupotychyba.
Terazwidziałamakcję,dojakiejjasamanigdysięnie
zmusiłam.Wziąćfacetowidoust?!Obrzydliwe!Wdodatku
obcemu!Skorozapieniądze,tomusiałatobyćprostytutka.
Komuzpracownikówzachciałosiępłatnychrozrywekciele-
snych?Zabrakłosamicdopary,bojaurwałamsięzimprezy?
Nie,przecieżktośtampoległiusnąłpodstołemzalkoholami,
noijeszczeekipawoparachtrawy.Czyżbyinneukładyniż
parki,ktośuskuteczniał?!
27