Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Kamienica
„Jeśli…niezostawię…naprawdę…chcesz”.Napewnomówi
todotejmłodej.„Jeślitakchcesz,aleprzecieżmówiłem,że
cięnigdyniezostawię,naprawdęciękochałem,noalejak
chcesz”,zgaduję,alerówniedobrzemogłotobyć:Jeślinie
oddaszmipieniędzy,tojategotakniezostawię,naprawdę,
niekłamię,możeszotymmyśleć,cochcesz”.Tomógłmówić
dotegoztymioczyma,dozłodzieja.Mógłteżmówićdotej
starszejpani.„Acojeślijachcęcipomóc,niezostawięcię
tuzupełniesamej,naprawdęsięzmieniłem,alezdecyduj
jakchcesz”.Tomógłbyćjejsyn,możezięćalbomożewnuk.
Alenie,onajestprzecieżwdrodzedokościoła.Przezjakiś
czasteżstaletamchodziłam.Zewzględunacórkę.Poprosi-
łamBoga,żebyjejpomógł,botaknaprawdęmojacórkama
dobreserce.Rozmawiałamotymzksiędzemipowiedział
mi,żeBógzsyłacierpienienaludzi,ponieważichkocha,że
ichdoświadcza,żecierpienieczyniludzisilniejszymi.Były
chwile,kiedyjateżtaksądziłam,aleterazjużtakniemyślę.
Ponieważnieżyjemywiecznie,ajeśliniektórychrzeczynie
zrobimywodpowiednimmomencie,tojeprzegapimy.Cały
czasmyślęotym,żemojacórkajestsamainiemadzieci.Nie
bojęsięstarościanitego,żemojacórkazaczniesięstarzeć,
alebojęsię,żezaczniesięstarzeć,zanimnacieszysięmłodo-
ścią.Niechcę,abybyłajednąztychkobiet,którecoprawda
poradziłysobiezczymśnaprawdęciężkim,jaknaprzykład
uzależnienieodnarkotykówalboodalkoholu,alepotemjuż
tylkociesząsięztego,żejeszczewogóleżyją.Ztego,żejuż
sięimnietrzęsąręce.Tym,żeichręcewyglądają,jakbybyły
odwadzieścialatstarsze,jużsięnieprzejmują.
Wdychamzapachpieczonegokurczaka,gdynagledomiesz-
kaniawchodzimojacórka.Przestraszyłamnie,bowłaśnie
siedziałamnakrześlewsalonie,arazemzemnąbyłytam
tylkomyślioniej.Miałamwrażenie,żeonichwie,żeje
poprostusłychać.Zawstydziłamsięiprzestraszyłam,żeto
pomniewidać.Takjakwtedy,gdyprzypadkiemspotykasz
znajomego,idącdopsychiatry,imówiszmu,żejesteśwtej
okolicy,ponieważpotrzebujeszkupićmateriałnajedną
18