Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
łaska?
Dlategoże,wedługmnie,niepodobnawnędzniejszychrymach
wyrazićmyślibardziejprzewrotne.
Poczytujepanzatemautorazawielkiegowinowajcę?
Zaheretyka,mójpanie.Zasłużył,abygowyklęto.
Doprawdy?
Albożniewygłaszarzeczyubliżającychwnajwyższymstopniu
naszejświętejreligii?
Musiałeśpanźlesłyszeć.Oto,comówitenautor…
Isąsiadczłowiekazgwizdawkąjąłdeklamowaćcałątyradę
zAgrypiny.Potejpierwszejtyradzienastąpiładruga,podrugiej
trzecia…Corazwiększyzapałogarniałdeklamatora.
Ależ,panie!zawołałtamten,zalanyniepowstrzymanym
potokiempoezjijakmogłeśzatrzymaćwpamięcitakwielewierszy?
Czyprzyznajepan,żewierszeteniezłe?
Przyznaję.
Czemużzatemwygwizdywałeśjeprzedchwilą?
Spojrzyjpannapubliczność…Bardzowieleosóbpoglądmój
podziela!
Biedacy!Gdyjedenosiołryknie,innemuzawszewtórują…
Panie,towyglądanaobelgę!
Takpansądzi?
Jestemtegopewny.
Tymgorzejdlapana.Alesza!…Zaczynasięaktczwarty,trzeba
słuchaćzuwagą.
Podzielampańskiezdanie.Wrócimydonaszejsprzeczki
zachwilęipoprowadzimywinnysposób.
Panzprowincji?zapytałszyderczodeklamator,usłyszawszy
pogróżkę.
JestemmargrabiadeLozerolles.