Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
WkrótceKarimmiałprzestaćganiaćpoczerwonympiaskuiwśród
pól.
W1996rokunaturniejuSaintFonsSCBronTerraillonPerlegra
zOlympiqueLyonKarimsięwyróżniaistrzeladwagole.Pierwszy
toprawdziwedziełosztuki:Benzemaruszazpiłkązpołowyboiska,
kiwatrzechprzeciwnikówipokonujebramkarza.Drugietrafieniejest
równieładne.TrenerzymłodychpiłkarzyLesGones,PierreFerrari
iFernandoNavarro,wyglądająnazszokowanych.Conajbardziej
imzaimponowało?Sposób,wjakitenmłodychłopakkontrolował
futbolówkę:„Żonglowałniąnogamiigłową,jakbywystępował
wcyrku.Wtymwiekutoniesamowite”.Zachwyciłyichteżinne
zagraniaKarima,jegozwodyipewnośćsiebieprzedbramką.Był
zdolniejszyodrówieśnikówiszkoleniowcyOLniechcielistracić
takiegotalentu.Porozmawialiwięczjegotrenerami,apóźniej
izrodzicami.„Możemysięspotkaćwśrodęnamałytest,żeby
zobaczyć,copotrafi?”spytali.Hafidzgodziłsiębezwahania.
Pierwszapróbaodbyłasięnajednymzboiskmłodzieżowych
niedalekosiedzibyOListadionuGerland,gdzietrenowaliseniorzy.
Wystarczyłydwiesesje,żebyszkoleniowcyzaproponowaliKarimowi
dołączeniedozespołuzLyonu.„Tenchłopakzostaniewielkim
piłkarzem”zachwalaligoprzedojcem.Zważywszynajegowiek,
tomiałbyćżart,aleokazałsięproroczy.Aconatosam
zainteresowany?Czułsięprzeszczęśliwy.„GradlaOlympiqueLyon
byłamoimmarzeniem.Wszyscysięcieszyliśmy,choćledwo
skończyłemdziewięćlatiniepotrafiłemwyobrazićsobiesiebiejako
profesjonalnegopiłkarza”opowiadałpóźniejBenzema.Całarodzina
gowspierała,wszyscywdomukochalifutbol.Występykogoś
zbliskichwmłodzikachOLstanowiłypowóddodumy.Najchłodniej
wiadomośćprzyjęliówcześnitrenerzyzBronTerraillonwidzieli
wBenzemieobiecującego,strzelającegogoleirozstrzygającegomecze
juniora,któryopuszczałklubponiespełnadwóchsezonach.Szkółka
piłkarskaLyonunietylkouszczęśliwiłaKarima,aleioznaczałaszansę
narozwój.Podpisałkontraktwśrodkusezonu1996/97iojciecpięć
razywtygodniudowoziłgonatreningiswoimrenaultsuper5.Prawie
zawszetoczyliwtedysamąrozmowę:„Musisztraktować
topoważnie,naprawdępoważnie!Hafidnieodpuszczałsynowi
nawetjednejzmarnowanejsytuacji.Strzelaj…broń…nieoddawaj
piłki…biegaj!”.Uwagipłynęłyzzaliniibocznej,asynpokornie
jeprzyjmował.„Ojciecbyłwymagający,aledziękiniemumammocną
psychikę”przyznałpolatachnapastnik.