Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
–Jaktoskąd?Tyjesteśdamą.Paznokciezrobione,
włosyułożone,koszulaodprasowana,butyzawszeczy-
ste,ubiórdobranyadekwatniedookazji.
Jakdługomamczekać?Jeszczedziesięćminutiuciek-
nę.Drzwisięotwierają,Justawypadazapłakana.Nie
potrafiązjeśćposiłkujakludzie,tylkosiękłócą.
PaniGrażynkawkraczadoakcji,idziezapytaćpre-
zesa,czymamczekać,czyodkładamyspotkaniena
innytermin.
–Mario,szefzapraszadosalikonferencyjnej.Proszę,
podłączsiędorzutnika.Wspotkaniuwezmąudział
prawdopodobniedwieosoby.Powodzenia.Nawszelki
wypadekpołóżteżwersjępapierowądlaJustyny.
–Dziękuję.Jakbymzbytdługoniewychodziła
iniebędziepanisłyszałagłosów,toproszęzajrzeć
dośrodka.
–Niedenerwujsię.Napewnojesteśdobrzeprzy-
gotowana.
Trzęsąmisięręce,niemogęwpiąćnotebooka.Za-
razzacznęsięjąkać.Muszępomyślećoczymśmiłym.
Tylkooczym?Możeotym,jakwygrywamdrugiego
setaimojaprzeciwniczkaoddajemiprawiewalko-
weremostatniegogema.O,tomiławizja.Wywołuje
uśmiechnamojejtwarzy.Tak,przyprezentacjichodzi
ouśmiech.Uśmiechemzawszemożemyzmylićprze-
ciwnika.
Klamkaposzławdół,czaszacząćprzedstawienie.
–Cześć.
40