Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
AnetaRzepkaRW2010Kieszenieprzeszłości
Mamypaniąprezes.Wstałaipodaładłońklientowi.AleksandraMadziar.
MężczyznaniepewnieuścisnąłrękęOli.Wtedydostrzegłnajejprzegubie
srebrnąbransoletkę.Wydałamusiędziwnieznajoma.Zaraz...gdzieonwidział?
Niemógłsobieprzypomnieć,byłjednakpewien,żewidziałcałkiemniedawno.
KarolJeżyckipowiedział,uważniebadającrysytwarzyOli.Czymysię
przypadkiemnieznamy?
Nieprzypuszczam.Proszę.Wskazałakrzesłonaprzeciwkobiurkaizajęła
miejscewfoteluobrotowym.Przygotowałamwstępnyprojektumowy,według
naszychwcześniejszychustaleńtelefonicznychimailowych.Proszębardzo.Podała
muplikkartek.
Karolzagłębiłsięwlekturze.Musiałprzyznaćsamprzedsobą,żeumowa
zostałanapisanafachowo,jasnookreślałaobowiązkiiprawaobustron,nie
zostawiająclukprawnych.Niespodziewałsię,żeosobatakmłodamożebyć
prezesemfirmycieszącejsiędoskonałąopinią.Zwierzchnik,którypoleciłmu
nawiązaniewspółpracyzFrutsmakiem,powiedziałwyraźnie,żeprezesemjestpan
Madziar,stądzdumienie.Terazjednakniebyłjużpewien,czypadłosłowopan;samo
nazwiskoniemiałoformyżeńskiej.Zwyczajniesięzbłaźnił.Dlaczegonieprzyszło
mudogłowy,abyrozszyfrować,coznaczyAleks?Podpispodelektroniczną
korespondencjązinterpretowałposwojemu.Trudno,manauczkęnaprzyszłość.Teraz
należałozatrzećniemiłewrażenie.
Umowajestjaknajbardziejwporządkuoświadczył,składającpodpiswe
właściwymmiejscu.Niemiałochotynanegocjacje,byłzbytwzburzony.
Olaledwiestłumiłaokrzyksatysfakcji.Zaczekała,KarolJeżyckipostawi
parafkęnakażdejstroniedokumentu,poczymsamapostąpiłataksamo.
Mamnadziejęnaowocnąwspółpracępowiedziała,wstającponownie
iwyciągającrękę.
19