Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
uśmiech.
CorokuwyjeżdżałydoHelutużporozdaniu
świadectw.Ginazrzucałagalowystrój,apotem
pomagałazanieśćwalizkidosamochodu.Towarzyszyła
temuradośćzrozpoczynającychsięwakacjiipoczucie
dobrzespełnionegoobowiązku.Oczywiścieoszkole
zapominała,gdytylkowyjeżdżałyzGdyni,icieszyłasię
natowarzystwowieczniezapracowanejmatki,która
tedwatygodniepoświęcałatylkojej.Siedziałygodzinami
naplażylubspacerowałypookolicznychlasach,amama
zuwagąsłuchaławszystkiego,coleżałonanastoletnim
sercu.Jednakwtymrokubyłoinaczej.Ginapotworniesię
denerwowała,czyudałosięjejdostaćnawymarzone
studia,adrogaprzezhelskilasjaknazłośćograniczyła
niemaldozeradostępdointernetu.
Zarazzwariujęjęknęła.Jeślisięniedostanę,
tochybasięzabiję!
Dostanieszsięuspokajałamama.
Ajeślinie?
Gino,mojedziecko,czegocięuczęprzezcałeżycie,
mamnadzieję,żeskutecznie?
Podstawąsukcesujestwiarawsiebieiwłasne
pomysły,choćbywszyscyludziejenegowali
wyrecytowałaposłusznie.
Dokładnietak.
Dziewczynaspojrzałazukosanamatkę.Podziwiała
odzawsze.Piękna,ubranawmodneciuchy
iodnoszącasukcesy.Jejfirmafarmaceutycznakwitła,
aimniebrakowałowżyciuniczego.Ajednakwielerazy