Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Toznaczy?Basia,mocnozamyślona,nieodrazu
zrozumiałaintencjeAgaty.
Klaranamawiałacięnakrakowskąuczelnię…Czy
jesteśprzekonana,żeniezostajesztutajzewzględu
namnie?Amożezinnychnikomunieznanych
powodów…Bojeślitak…niezdążyładokończyć.
Nie,mamo.Nigdyniechciałamstądwyjeżdżać.
Pamiętasz,jakopowiadałaśmi,żejużjakokilkuletnie
dzieckozapowiadałam,żeniezamierzamcięopuszczać
izmieniaćmiejscazamieszkaniadośmierci?Możetak
źleniebędzie,aleniejestemjeszczenatogotowa.
Acodociebie,odkądmieszkacierazem,odkądwidzęcię
takbardzoszczęśliwąprzyMatim,wyzbyłamsiętego
poczucia,żektóraśznaspowinnabyćblisko,
nawyciągnięcieręki.Uśmiechnęłasięserdecznie.
Ajednakcościętrapi.Widzę,żechodziszjakstruta.
Niemogęnatopatrzeć.Młoda,piękna,mądraiprzed
najwspanialszymetapemwżyciu.Cośjednakpowoduje,
żetogładkieczołosięmarszczy.Chybażetonadal…
tymrazemnieśmiaładokończyć.
Nie,niechodzioSławka.Tozupełnieodrębnahistoria.
Tylkotowarzyszymitakiedziwnenapięcie.Nieznałam
gowcześniej.Ichyba,takprzynajmniejmisięwydaje,
mazwiązekzmojąsiostrą,odktórejtakbardzochciałam
odpocząćwyjawiła.PewnieKlaranawetomnienie
myśliijużzawieranoweznajomości.Awidzisz,jaczuję
się…nawetniewiem,jaktonazwaćmiotałasię
dziewczyna.
Niepewna?Matkapospieszyłazpomocą,choćnie
dokońcarozumiała,cocórkadokładniemanamyśli.
Raczejniepełna.Czujępustkę.Jakkolwiektozabrzmi