Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
żepodręcznikowateoriasprawdzałasięwpraktyce.
Dziękitemubyłaogromnymwsparciemdlaekipy
dochodzeniowej.Wistingaczęstonachodziłamyśl,
żegdybyrozwiedzionamatkadwojgadziecimiałainną
sytuacjężyciowąiniestawiałanapierwszymmiejscu
domuidzieci,towłaśnieona,anieon,stałabynaczele
wydziału.Prawdęmówiąc,niesprawiłoby
mutoprzykrości.Wistingniemiałambicji,żebypiąćsię
poszczeblachkariery.Nastanowisku,któreobecnie
zajmował,znalazłsiędziękiprofesjonalizmowi
izaangażowaniu,aniemarzeniuotym,byzostać
szefem.Dlaniegoważniejszyodtego,ktokierujepracą,
byłsamfakt,żezostałaonawykonana.
Dowiedziałeśsięczegośnowegoodswoich
informatorów?spytałaBorg,siadającobokHammera.
Nie.Zdajesię,żetennapadtrafidoarchiwum
zadnotacją„umorzonozpowodunieustaleniasprawcy”
odparłśledczyirzuciłmałąpapierowąkulkąwtablicę
korkową,którawisiałanadłuższejścianie,starającsię
trafićwzdjęcieopancerzonejfurgonetkizotwartątylną
klapą.
Wistingskinąłgłową,aleniepodobałamusiętamyśl.
Wyobraziłsobie,jakmilionykoronprzechodzązrąk
dorąkizostająwymienionenanarkotyki,alkohol,
papierosyibroń.Jakpieniądzeznapaduzostająwessane
wspiralętransakcjiprzynoszącychcorazwiększyzysk
ikapitałpodnowenielegalneinwestycje.Właśnieteżywe
wręczwyobrażeniabyłyjegosiłąnapędową,jedną
zwielu,któresprawiały,żezwłasnejwolispędzał
sobotniewieczorywtowarzystwiedilerównarkotyków
iinnychprzestępcówzamiastzżonąidziećmi.
ZzamyśleniawyrwałaWistingasyrenawozu
policyjnego,którywyjeżdżałzgarażu.Dwóchstudentów
WyższejSzkołyPolicji,zatrudnionychlatem
nazastępstwomusiałootrzymaćwezwanie,którewydało
imsięwystarczającoekscytujące,byużyćsygnalizacji
świetlnejidźwiękowej.Życzyłim,żebytobyłocoś
poważniejszegoniżrozgorączkowanyturysta,który