Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
wzywadosiebieReverdilaikażemuwysłuchiwaćszczegółowego
sprawozdaniaznajnowszychniebezpiecznychiburzliwychwydarzeń,
jakiebyłyudziałemjegoijegokompanów.Którejśnocykoledzykróla
ukradliśpiącemustrażnikowikropacz,naturalniewodweciezacios,
jakikrólotrzymałwgłowę.Kradzieżzostałazauważonaprzezinnego
strażnika,którynatychmiastzagwizdał,przywołującposiłki.Obie
„armie”rzeczywiściestanęłynaprzeciwsiebie.Zjednejstrony
strażnicystolicy,obrońcymiejskiegoładu.Zdrugiejkrólijego
banda.Ach,doprawdytenocneopowieścitoczysteszaleństwo
westchnęłafruvonPlessenajednaktowszystkoprawda,choć
trudnowtouwierzyć.Rozpętałasięregularnabitwa,podczasktórej
częśćkompanówkrólazdołałapowstrzymaćstrażnikównatyledługo,
bytenwtowarzystwiepozostałychmógłucieczwojennymtrofeum
skradzionymkropaczemnazamek.Gdytylkokrólzezdobyczą
dotarłdoswejkomnaty,posłałpoReverdila,bysięznimpodzielić
najdrobniejszymiszczegółamiostatniejbijatyki.Biednysekretarz
próbowałsięoczywiściewykręcić,leczkrólnalegałiReverdilmusiał
ostateczniesięuniegostawić.GdyJegoWysokośćwreszcieskończył
relację,Reverdilpowiedział:„Tak,wrzeczysamejkariera,jaką
WaszaWysokośćrobi,niewątpliwieokryjeimięWaszejWysokości
chwałą”.Słyszącto,królwpadłwewściekłość:„Możeszmnie
strofować,monsieur,lecznigdyniewolnocizemnieszydzić.Precz
zmoichoczu!”.Reverdilstałprzezchwilę,niewiedząc,
copowiedzieć,nacokrólzupełniewyprowadzonyzrównowagi
krzyknął:„Wynocha!Alejuż!”.FruvonPlessenwestchnęła
iwzniosłaoczykugórze.Kiedydochodzidowalkulicznychmiędzy
strażnikamimiejskimiakrólemijegodworzanami,todelikatnie
rzeczujmującjesttomocnoniepokojące.
Matyldamusiałaprzyznaćjejrację.Zjednejstronypodwieloma
względamijejżyciestałosięłatwiejszeteraz,gdyChrystianmiałinne
zajęciaizapomniałozabawiewmamę,tatęidziecko.Jednakzdrugiej