Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
izłomoczącymsercem.
Jakostatniegoranka,takitymrazemsięgapoleżący
naszafcenocnejdzienniksnów.Jesttozwykłynotes
wspiralnejoprawie.Zapisujewnimto,cobyło
charakterystyczne,starasięopowiedziećsenodpoczątku
dokońca.
Znowutosamo.Tanieprzeniknionaciemnośćifala
zalewającapłucajaktsunami
.
Najpierwzapisujedatę.
5marca2020r.
Towszystkowydawałosiętakrealne.
Widziałemją.
Kobietę.
Byławjeziorze.Pamiętam,żechciałemuratować.
Krzyczałem,choćniktniemógłtegosłyszeć.Bonikogo
niebyło.Niesłyszałemodgłosównatury.Panowała
głuchacisza,którąsamprzerwałemswoimkrzykiem.
Użyłemcałejsiły,starałemsięzatrzymaćprzysobie
iprzyżyciujaknajdłużej.Wiedziałem,żeznowusię
spóźniłem.Poczułemzapachrdzy.Spojrzałemnaswoje
dłonie.Byłypoplamionejejkrwią.
Patrzyłem,jaktonie.
Niemogłemniczrobić.
Właśniewtedywodazaczęłasiędostawaćdomoich
płuc.
Apotembyłajużtylkociemność.
Budziłemsię,czułembólmięśni,którepobudziłem
dodaremnegowysiłku.Klatkapiersiowamniepaliła,
awgłowiemiałemtosamopytanie.