Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
rozpaliłosięnanowowielkimpłomieniem.
Wpierwsząrocznicęwybuchuwalkizbrojnejmałemiasteczko
Bodzentynprzeżywałoswojewielkiedni.Dwudziestegotrzeciego
styczniaodbyłasiętamhucznaparadawojskowa.Miastouniesione
ambicją,wspomniawszynaswojewspaniałedzieje,przystroiłosię
wbieliamaranty.Nahardopowiewającychchorągwiachlśniły
srebrzysteorły.Ratusz,przystrojonywewstęgiobarwach
narodowych,dźwigałnasobiewielkieherbyKrólestwaPolskiego,
LitwyiRusi:Orła,PogońiŚwiętegoMichała.Zokienibalkonów
zwieszałysiędywanylubmakaty,ananichportretyKościuszki,
księciaJózefaPoniatowskiegoalboobrazyzMatkąBoską
Częstochowską.JeszczenigdyBodzentynniebyłtakradosny
iożywiony,oczekującnauroczystość.Świątecznieubranimieszkańcy
szligromadnienabłonia,gdzieoddziałypowstańczegotowałysię
dodefilady.
Mszaświętaodprawionazostaławwarunkachpolowych,
aponabożeństwieprzemówiłsamgenerałBosak,powitanyuroczystą
oracjąprzezprzedstawicieliwładzmiejskich.Następnierozpoczęłasię
defilada.PrzedszalejącymizeszczęściamieszkańcamiBodzentyna
przemaszerowałoosiembatalionówpiechotyiprzejechałszwadron
kawalerii,wpięknychułańskichmundurach.Furkotałynawietrze
biało-amarantoweproporczykinalancach,konieszływlansadach
wtaktmarszagranegoprzezdętąorkiestrę.Zwieżyckolegiatybiły
dzwony,jakwowąnocstyczniową,kiedyichgłoswzywał
doszturmu.Patrzonoprzezłzynamaszerującetwardooddziały
wiarusów,marsowychizahartowanychprzezdługiemiesiąceciężkiej
walki.Błyskaływstyczniowymsłońcustalowebagnetyiostrzakos
dzierżonewsękatychrękachmaszerującychrównokosynierów
chłopówzokolicznychwiosek.Warkotwerblirazporazgłuszył
zrywającesięoklaskiiokrzykitłumów.
Podefiladzieojcowiemiastazaprosiliwojakównaucztę.Cała
okolicazłożyłasię,abygodnieprzyjąćswoichchłopców.Przy
ogólnymstolewszystkiestanymiałyswoichprzedstawicieli.Obok
dziedzicasiedziałchłop,amieszczaninczęstowałŻydawodświętnym
chałacie,traktującgojakrównegosobie.Wznoszonotoasty,życząc
sobie,żebyzarokdrugąrocznicępowstaniauczciłjużcałynaród
wwolnejPolsce.Poprzyjęciuwojskożegnanebłogosławieństwami
iłzamizgromadzonychnabłoniachludzisprawniewymaszerowało
zmiasta,znikającwpuszczy.
Tagłośnauroczystośćstałasiępowodemwielkiejkompromitacji