Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
DopierozaOpatowemNinapoczułasięusiebie.Wjechaliwkraj
pełenwzgórz,lasów,przydrożnychskałekwapiennych,mijając
prastarekościoły,pańskierezydencje,zamkirycerskieibiałedwory.
Wsieleżałyzapadłewzieleńsadów,ubogie,alemalownicze
wpromieniachsierpniowegosłońca.
Siedzącprzyokniekarety,Ninaudawała,żehaftuje,starającsię
przeanalizowaćswojepogmatwaneuczucia.Omiłościimałżeństwie
miaładwojakiepojęcie.Powieścizachęcałydoromantycznychafektów
iidealizowałymałżeństwo,alelistyBiniukazywałyponurąprozę
nieudanegozwiązku.Wmężubyłanamiętniezakochanapierwszą
miłością.Gdybynagleodszedł,umarłabyztęsknoty.Stałsiędlaniej
całymświatemitreściążycia.Toonwsposóbumiejętnyisubtelny
wprowadziłwsekretymiłościfizycznej,wjegoramionach
omdlewała,nigdyniesytajegopieszczot.AleiWieleninpociągał
takbardzo,żewjegoobecnościniebyłapewnaniczego.
Tadwoistośćuczućprzerażałają,wydawałasięgrzesznainieczysta.
Osobiemyślała,żejestniegodnamiłościmęża.Podejrzewała,
żeAleksprzeczuwał,cosięzniądziało,żeprzeniknąłjejmyśl
iobrażony,niezamierzałsiędoniejzbliżyć.Nibynicpoważnego
międzyniminiezaszło,ajednakNinaczułasiębardzowinna.Bała
się,żeprzyjadądoMakowajakdwojeobojętnychsobieludzi,których
nicniełączy.Tamyślbyładlaniejźródłemciągłejudręki.Małżeństwo
AleksazPauląbyłodlaniegotragicznąpomyłką,aterazznowuona
miewałapokusy,októrychdobrażonanawetwiedziećniepowinna.
Uniosłagłowęinieśmiałozerknęłanamęża.Siedziałnaprzeciwko
niejiuważnieczytałangielskąksiążkęoodkryciacharcheologicznych
wEgipcie.Pomyślała,żewkrótcezapadniezmrok,awtedyzmuszeni
będąrozmawiaćzsobąosprawachnieważnych,unikającdrażliwych
tematów.Jegociemnerzęsyrzucałynapoliczkicień,austazaciśnięte
byływwąskąlinię.„OBoże,jakżejagokocham!myślała.
Wolałabymumrzećniżgostracić”.Stanowczoprzyznała,żepoza
miłościądomężakażdeuczuciebyłoniebezpieczne,prowadziło
dohańbyidozguby.
ZaOpatowempogodasiępopsuła.Czarnechmurywisiałyniskonad
lasami,wylewajączopasłychbrzuchówpotokiwody.Ziemia
rozmiękłaikołakaretyzapadałysięgłębokowbłotnistądrogę.
Prawda,jakabrzydkapogoda?UsłyszawszygłosAleksa,
drgnęła.
Rzeczywiście.Dusznoizanosisięnaburzęprzytaknęła
skwapliwie.