Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Rozdział1
WnocstyczniowąwilgotnemgłyotulałyziemieKrólestwa
Polskiegoszarymcałunemiwszędziemżyłdeszcz.
Wnieprzeniknionychciemnościachprzemykałygrupkimężczyzn,
podążającnamiejscazbiórek.Byłytoprzeważniecmentarzeczy
podmiejskielaski,gdzienieobawianosięobecnościagentówpolicji
ipatrolikozackich.Najliczniejstawiłasięmłodzież:studenci,
licealiści,młodziczeladnicy,drobnaszlachtaimieszczanie.
Sporadyczniedołączalidonichchłopi,lecznieliczniinieufnie
nastawienidopowstania.RządNarodowyliczyłnaspontanicznyzryw
całegospołeczeństwa.Tymczasemogółnarodupozostałbierny
iwyczekujący.CzęśćPolaków,przekonana,żeAleksanderIIjest
prawowitymwładcą,uważaławybuchwalkizbrojnejzakarygodny
bunt.Zaledwiepołowaspiskowcówstawiłasięnawyznaczonemiejsca
zgrupowania,zaśzaplanowaneakcjezakończyłysięniepowodzeniem.
Pomimoszaleńczychatakówżadenważnyobiektstrategicznynie
wpadłwręcepowstańców,astratywrannych,zabitychiwziętych
doniewolijużpierwszejnocybyłyznaczne.WyłonionyzKCN-u
TymczasowyRządNarodowyzarazpierwszegodniastraciłkontakt
zwalczącymioddziałami.Rozkazytrafiałydodowódcówspóźnione
lubnieprzychodziływcale.Niektórzynaczelnicypartiipowstańczych
otrzymywalipoleceniaodwołaniaakcji,anawetinformację,
żepowstanieniewybuchło.ByłatoplanowarobotaBiałych,
polegającanacelowymtorpedowaniuwzarodkuwalkizbrojnej.
Zdarzałosię,żegromadydrżącychzzimnamężczyznnapróżno
oczekiwały,zjawisiędowódcaipowiedzieichdoboju.Kiedynikt
sięniepojawiał,niedoszlipowstańcy,zawiedzeniiwściekli,wracali
dodomów,przeklinająckonspiracyjnewładze.
Uzbrojenieoddziałówbyłobardzosłabe.Niektórzymielistareflinty
alboprzedpotopowepistolety.Bywało,żezacałąbrońmusiał
wystarczyćkij.Leczludzieszlidopowstaniazczystejmiłości
ojczyzny,pełnigorącejwiarywzwycięstwoientuzjazmudlasprawy.
Walkęowyzwolenieuważanozapunkthonoru.Członkowierządu,
obawiającsięblokadystolicy,oczekiwaliwKutnie,pułkownik
PadlewskizajmiePłock,abytamsięujawnić.
WWarszawiepozostałjedynieStefanBobrowski,pełniący