Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
rękęnadłoniNiny.Tyrównieżnie,mojedziecko.
***
Punktualnieodrugiejwnocyzajechałykaretaibryczki.
WojewodzinaosobiścieczuwałanadtoaletąNiny,pilnując,żebynie
odważyłasięzałożyćgorsetu.
Ukulturalnegomężczyznydamawbłogosławionymstaniebudzi
opiekuńczeuczuciaobstawałaprzyswoimzdaniu.Brzuchmusi
byćwidoczny.Niemartwsię,jesteśpięknanawetzbrzuchem!
Jagusiu,proszęuważać,żebyNinaniekrępowałasięsznurówką.
Jagusiawie,ocomichodzi.
Dopilnujętego!Nianiaucieszyłasię,żewstarejdamieznalazła
sprzymierzeńca.Nino,niczegoniezapomniałaś?Wzięłaśsole,
kordiałyikroplebobrowe?
Pocokrople?Solewystarczą.Ninazerknęłanazegarisapnęła,
powstrzymującsię,byniezakląć.Nianiu,późno!Czaswdrogę.
Ajacimówię,bierz!poparłaJagęwojewodzina.Wpodróży
różniebywa.Ktośmożezasłabnąć,awtedykroplebobrowejak
znalazł.
JagapobiegładodomowejapteczkiiprzypomocyKumosiwkładała
dotorbypodróżnejziołaoraznalewkinarozmaitedolegliwości.Pani
ochmistrzynizWalentymdoglądaliwynoszeniakufrówiumieszczenia
ichnadachu,wtylekaretyinaobubryczkach.PaniSalomeaukładała
wpodręcznejtorbieprzyborytoaletowe,stosychusteczekdonosa
iflakonyzwodąkolońską,aMirausiłowaławepchnąćdotorby
parasol,bowdrodzemogłobypadać.
Ninabyłaledwieżywazezmęczenia,miałazawrotygłowyibolały
krzyże.
Nianiu,szybciej,nalitośćboską!Musimywyjechaćnocą
niecierpliwiłasię.Gdziezamierzaszwłożyćtorbę?Wkarecie
inabryczkachkażdykątzajęty.Wdrodzepowrotnejwszędziebędą
skrytki.
MogętrzymaćnakolanachoświadczyłaJagazuporem,
upychającdotorbydużykawałbiałegopłótna.
Nianiu,zlitujsię!Ninaklapnęłananajbliższekrzesło,czując,
żenogipuchnąjejjakbalonyodcałodziennegochodzenia.
Pococitylepłótna?Mira,jesteśgotowa?
Tak,pójdętylkopopłaszcz.PannaLutównawybiegłazpokoju.
Zaraz,jeszczemomencikstękałaJaga,próbującwepchnąćdrugi