Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
boniespodziewaniejakbysiępodziemięzapadł.PrzygnębionaEmilka
niezmordowaniepełniłaswojeobowiązki,nigdysięnieskarżąc,tylko
jejbłękitneoczywyrażałyniemąrozpacz.
–Niepojmuję,jakonamożetenkoszmartakspokojnieznosić
–wzdychałagłośnoNina,użalającsiępaniSalomei.–Kiedyjamam
zmartwienie,zamykamsięwsypialniiryczę.Całyświatmożesię
wtedywalić,nicmnietoniewzrusza.AleEmilkajestjakzżelaza.
–Onamusicośrobić,żebynieoszaleć.–NatwarzypaniSalomei
malowałasięchrześcijańskarezygnacja.–Jestprzekonana,żeJanek
byłbyzadowolonyzjejpracy.Alejasięoniąlękam,bowtych
czasachpowinnabardzonasiebieuważać.
Zapewnestarszapanimiałarację,boEmilkawychudła,awjej
wzrokuiwrysunkuzaciśniętychustmalowałsięwyrazdesperacji.
Jednakżeaninamomentnieprzestałanadsobąpanowaćinigdynie
zwierzałasięnikomu,jakbardzojestjejciężko.KilkarazyNina
zastałająwpółżywą,sinąnatwarzypomęczącychwymiotach,ale
najejprośby,abyzrezygnowałazeswojejpracy,Emilkastanowczo
odmawiała.
PewnegorazuprzywiozławiadomośćozgromadzonychwPuszczy
Kozienickiejznacznychsiłachpowstańczychpoddowództwem
pułkownikówKononowiczaorazJankowskiegoiDrewnowskiego.
Dochodziłowtychstronachdowalk,zktórychRosjaniewychodzili
pobici.GenerałUszakownagwałtściągałposiłki,gdynaglejakdiabeł
zpudełkawpółnocnejczęściguberniradomskiejpojawiłsię
Czachowskiiwłączyłdowalki.Tainformacjazelektryzowałakobiety.
NinajeszczetegosamegodniaposłaławiadomośćdoBrzezińca.
PopołudniudoMakowaprzyjechałaZosia,przywożączesobąDorotę,
zupełniesamotnąpowyjeździematkidoKrakowa.
Siedziaływgłębiparkuprzyokrągłymstoliczkuzastawionym
owocamiizimnyminapojami,botegodniażarlałsięznieba.
Wpobliżuprzechadzałosiękilkasarenek,skubiącsoczystątrawę
imachająckrótkimiogonkami.
–Nie,toniemożliwe,żebyichrozbito–powiedziałaEmilkagłosem,
wktórymznaćbyłoznużenie.–Toprzecieżdużaidoskonale
uzbrojonapartia.Wwalcepoległobywielużołnierzyzobustronitego
niedałobysięukryć.Rosjaniezpewnościąpochwalilibysięwswoim
„Żurnale”.Tymczasemnigdzieniemaotymwzmianki.
–Wtakimraziejakwytłumaczyćsobiefakt,iżniemamyodnich
żadnejwiadomości?Kompletnienic,jakbyichpuszczapochłonęła!
–zawołaławzburzonaNina.